Otworzyła leniwie oczy i miała zamiar wstać. Nie było to łatwe bo blokowała ją ręka Łukasza. W końcu udało jej się uwolnić i poszla do łazienki żeby się przebrać. Wróciła do pokoju w celu obudzenia go.
-Łukasz-powiedziała. Poczekała chwilę ale nie doczekała się reakcji. Pochyliła się nad nim.
-Piszczek do cholery. Pięć minut do treningu spóźnisz się!
Ta medota podziałała. Spanikowany piłkarz zerwał się z łóżka spadając na ziemię. Evelyn zaniosła się śmiechem.
-He? Ale co?-spojrzał na nią nic nie rozumiejąc przez co śmiała się jeszcze głośniej
-Wybacz musiałam. Gdyby nie to to pewnie wcale byś nie wstał-powiedziała gdy w końcu się uspokoiła
-Kobiety-mruknął pod nosem
-Faceci...dobra trzeba obudzić resztę-wyszła z pokoju i poszła do salonu wcześniej zahaczając o kuchnię i biorąc metalowe pokrywki. Odczekała chwilę i zaczęła walić nimi o siebie powodując huk.
-Co tu się kurwa dzieje?!-zapytał spanikowanikowany Fabiański
-A nic takiego..-zaśmiała się chowając pokrywki za siebie
-Ale głooośno..-narzekały dziewczyny
-Mogło być gorzej. Pomożecie mi posprzątać?-Ev pozbierała kilka butelek po piwie i wrzuciła je do kosza.
-Tak jest!-zasalutowali Krychowiak i Kapustka
Dziewczyna tylko pokręciła głową i wyniosła worki z butelkami do kosza przed blokiem. Sprzątanie zajęło im sporo czasu ale udało się.
-No to jeszcze raz dziękuję bardzo. Wpadnijcie jeszcze kiedyś!-uśmiechnęła się
-Oj wpadniemy. Tego możesz być pewna!-przemówiła Kamila
Kiedy towarzystwo miało wychodzić drzwi się otworzyły a w nich stanęła cała rodzinka. Wujek zrobił oczy jak pięć złotych, ciocia stała jak wryta a kuzyn nie wierzył temu co widzi.
-Dzień Dobry. A właściwie do widzenia-wyszli
-Powiesz nam o co chodzi?-zapytała ciocia kiedy już weszli do środka.
YOU ARE READING
,,Dwa oblicza miłości"
FanfictionEvelyn. Zwyczajna dziewczyna pochodząca z Francji. Niespodziewanie pojawia się na stadionie. Czy jej życie się odmieni? Okładkę wykonała oleksak. Dziękuję <3