Po jakimś czasie zwlekła się z łóżka i tak jak mówiła udała się na stadion gdzie miał się odbywać trening. Po niecałych 30 minutach była już na miejscu. Na murawie świeciło pustkami czyli chłopcy byli jeszcze w szatni. Zeszła schodami na dół. Przywitała się z ochroną. Dochodziła już pod drzwi kiedy zobaczyła wściekłego Lewego. Wzruszyła ramionami i po chwili chwyciła za klamkę.
-Dzień dobry!-przywitała się wesoło
-Dobry, dobry-przywitali się
-Ja tylko na chwilę i znikam-podeszła do Piszczka i oddała mu przedmiot.
-Ostatnio zostawiłeś-wyjaśniła
-Ah no tak. Dziękuję-uśmiechnął się
-Zawsze do usług-również się uśmiechnęła
Po chwili z korytarza dało się słyszeć głośną...ba! Bardzo głośną rozmowę. Ev i kilka ciekawskich młodych piłkarzy podeszli do drzwi i podsłuchiwali
-Wyjaśnij mi! Co to ma znaczyć?-mówił podniesionym głosem kapitan
-Ja...ale. To nie tak-tłumaczyła się dziewczyna, która z pewnością była Kamilą
-Więc jak?!-dopytywał
-To jego wina...on to wszystko zaczął a ja...no..-jąkała się
-Przestań ściemniać i go bronić jasne? Zawiodłem się na Tobie. Ufałem Ci-powiedział już nieco spokojniej
-Robert...
-Z nami koniec. Masz to czego chciałaś-usłyszeli ostatnie słowa kłótni. Po chwili Lewandowski ruszył w stronę drzwi. Wszyscy migiem wrócili na swoje miejsca.
Drzwi otworzyły się a Lewy bez słowa usiadł samotnie na jednej z ławek. Ev wyszła na korytarz i zobaczyła zapłakaną dziewczynę.
-Nie martw się...fotoreperterzy zawsze potrafią coś wymyślić. To photoshop prawda?-uniosła brew
Dziewczyna tylko pokiwała głową.
-Zaufaj mi. Przemyśli wszystko. Porozmawiacie i mu przejdzie-poklepała ją po ramieniu po czym opuściła obiekt.
----------------------
Po tygodniu Ev przyszła na ostatni trening chłopaków przed ich wyjazdem. Tak jak myślała Lewandowskiemu już przeszło. Uśmiechnęła się pod nosem i zajęła swoje miejsce na trybunach.
-Ev...pojedź z nami!-usłyszała kilka głosów
-Ale ja za niedługo muszę wracać do siebie.-westchnęła
-Na pewno da się to jakoś załatwić.-przekonywali ją
-Oj no dobrze...niech wam będzie-wzruszyła ramionami
Tak właśnie miała się zacząć jej największa przygoda.
YOU ARE READING
,,Dwa oblicza miłości"
FanfictionEvelyn. Zwyczajna dziewczyna pochodząca z Francji. Niespodziewanie pojawia się na stadionie. Czy jej życie się odmieni? Okładkę wykonała oleksak. Dziękuję <3