Rozdział 49 Zabójczy most

8.4K 541 39
                                    

Halsey - Colors

ROZDZIAŁ NA ŚRODĘ! (31.08.16r) 

-Nick-

Kiedy ta małą suka uderzyła mnie zgiąłem się w pół i jęknąłem z bólu. Pożałuję tego! I mój brat też! Widziałem jak zaczęła biec w stronę mostu. Uśmiechnąłem się. Nikt jeszcze nie wrócił stamtąd żywy. No oprócz mnie. Znam każdą pułapkę i dziurę na tym terenie. Kiedy ból ustąpił wstałem i postanowiłem, że tą dziwką zajmę się później teraz czas by się trochę zabawić. Przemieniłem się w szarego wilka o czerwonych ślepiach i zacząłem biec w kierunku, w którym pobiegła moja zdobycz. Czas polowania na Lunę czas zacząć!

-Xavier-

Wyszedłem z sali narad i w chwili kiedy chciałem, pójść do sypialni moja kochana wysłała mi wiadomość. Na początku byłem zamroczony... Co on robiła z Nickiem? Przecież miał być u siebie w pokoju i odpoczywać. Aria szybko mi wyjaśniła gdzie jest i poprosiła o pomoc. Słysząc przerażenie w jej głosie, ruszyłem natychmiastowo w kierunku ogrodów. Mimo tego, że Nick jest moim bratem to jeśli jej coś zrobi, albo naszym dzieciom nie ręczę za siebie. Mój kwiatuszek nawet nie wie, że nosi trójkę moich dzieci. Ach... Kiedy dowiedziałem, się że zostanę ojcem trojaczków byłem prze szczęśliwy. Nie powiedziałem jednak jej tego. Aria i tak już była przerażona, że coś może się stać naszemu dziecku, gdyby dowiedziała, się że nosi ich trójkę... Jej obawy zapewne by wzrosły. Dobiegłem do bramy ogrodu, a strażnicy stojący przy niej skłonili się.

-Alfo.- Powiedzieli z szacunkiem. Zacisnąłem dłonie w pięści. Czy on nie są świadomi, że Nick jest niebezpieczny?! Jeśli coś się stanie mojej ukochanej to ich chyba wykastruję. Zwalałem winę na każdego, lecz w głębi serca czułem, że też jestem winny. To ja zaprosiłem Nicka i na dodatek zostawiłem z nim moją ukochaną. Przecież powinienem  domyślić, się że skłamał!

~Masz rację! Jesteś debilem!- Mój wewnętrzny wilk był oburzony. Bał się o swoją partnerkę i chciał rozszarpać mojego brata, za to że ją nastraszył. Nie odpowiedziałem, mu bo wiedziałem że ma całkowitą rację. 

-Kiedy mój brat tędy przechodził?- Strażnicy zesztywnieli, po czym zwiesili głowę w dół. Skrzyżowałem ręce na klatce piersiowej. 

-Jakieś dziesięć minut temu...- Odpowiedział jeden.- Przepraszam, Alfo ale on powiedział, że pozwoliłeś mu tu być, a z względu że to twój brat uwierzyliśmy.- Dopowiedział drugi, a ja westchnąłem. Nie mogę być na nich zły, bo wykonali swoją pracę należycie. Jest to ogród rodziny Alfy, więc mój brat miał prawo by tu wejść. Rozmasowałem swoje czoło, po czym nie czekając na nic przeszedłem przez bramę. Wyczuliłem swoje zmysły, a po chwili do moich nozdrzy doszedł zapach siarki. Bingo! Ruszyłem biegiem w kierunku, z którego czułem zapach mojego brata. Modliłem się w duchu, by nie było za późno. 

 -Nie uciekniesz przede mną!- Zatrzymałem się gwałtownie. Krzyk Nicka pobrzmiewał w mojej głowię.

~Rusz tą swoją tłustą dupę! Musisz jej pomóc!- Krzyczał mój wilk, a ja się otrząsnąłem. Musze zacząć działać! Nie mogę pozwolić by coś się jej stało! Zmieniłem się w wielkiego czarnego wilka i zacząłem biec. Biegłem za zapachem siarki, wiedząc że u źródła zapachu znajdę swojego brata. Po minucie szaleńczego biegu, coś mignęło mi przed oczami. Wytężyłem wzrok i zauważyłem, że to ruda czupryna Nicka. Pobiegłem w jej kierunku. Zdębiałem widząc krew na trawie. Co tu się stało?! Czy to krew... Nie! To nie możliwe! Zacząłem wąchać dokładnie powietrze, lecz nie mogłem rozpoznać woni. Nie wiedziałem czy to ludzka krew czy też zwierzęca. Nagle zobaczyłem jak coś leży za drzewem. Nie ruszało się, a wokół drzewa było multum krwi. Podszedłem do tego miejsca z zawahaniem. Obawiałem, się że zobaczę tam ciało Arii. Zapach krwi drażnił moje nozdrza, lecz ja dalej stawiałem kroki w tatą stronę. Zabiję cię Nick jeśli coś się stało mojej Mate!

CDN

Tak więc moi kochani kolejny rozdział jak wrócę! :} A i nie planujcie mnie zabić, bo Arii jak na razie nic nie jest! (Na razie) I oświadczam wam, że to nie jej krew tam jest... tak więc czyja?

My DedicatedOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz