Minęły trzy dni od spotkania Camerona i Kim. Dzisiaj właśnie dziewczyna zaprosiła go do siebie.Mama wychodziła na nocny dyżur a tata był w biurze pracując nadal nad swoim projektem."Tylko grzecznie proszę"powiedziała kobieta zakładając buty. "Dobrze mamo"dziewczyna uśmiechnęła się i pożegnała z mamą.
Pół godziny później Cameron zadzwonił do drzwi dziewczyny. Kiedy otworzyła zobaczyła,że chłopak trzyma w jednej ręce dwa pudełka z pizza."Przyniosłem kolacje"powiedział zadowolony."Jesteś kochany"zaśmiała się i wpuściła go do środka. Od razu kiedy drzwi się zamknęły przybiegł kot Kimberly. Połasił się trochę do nich i wrócił na swoje ulubione miejsce czyli fotel w salonie. "Nie mówiłaś,że masz kota"zauważył chłopak."Jest u nas od kilku lat. Czasami sama przychodzi do nas a czasami na wszystkich w dupie"wzruszyła ramionami."Jaki właściciel takie zwierzę hm?"zaśmiał się."Naprawdę zabawne"dziewczyna przewróciła oczami. "Jak w szkole?"spytał Cameron. "Dobrze,chyba"wzruszyła ramionami."Chyba?"zmarszczył brwi."No nic nowego.Tak jak było tak jest"odpowiedziała beznamiętnie. Chłopak już nie chciał o nic pytać i rozsiadł się wygodniej na kanapie. Otworzył pizze i zabrał jeden kawałek. W tym momencie Kim podłączała kable do telewizora i puściła film. A,że Cameron zażyczył sobie horroru musiała to znieść."Jak bedziesz się bała.."zaczął,ale dziewczyna mu przerwała."Uwielbiam horrory,a ten tekst był denny Cameron"zaśmiała się z chłopaka. Zrobił naburmuszoną minę i zajął się swoją pizza."Chciałem być miły."zauważył."I romantyczny"westchnęła i uśmiechnęła się pod nosem."Jutro sobota,może wyjdziemy na jakas impreze tym razem?"zapytał po chwili nie odrywajac wzroku od telewizora. "Jasne sprawdzę w grafiku czy mam czas"powiedziała poważnie a po chwili oboję zaczęli się z tego śmiał."Z Tobą mogę iść"powiedziała po chwili."Wow cóż za przywilej"udał zaszczyconego."Jesteś okropny"pokręciła głową."Za to mnie uwielbiasz"zauważył. "Oczywiście Cameron,cokolwiek sprawi,że poczujesz sie lepiej"przewróciła oczami uśmiechajac się do chłopaka co odwzajemnił.
xdallasx : chyba zatrułem się tą pizza
xdallasx : twoja wina
fancygirl : najlepiej zwalić coś na innych
xdallasx : ;)
fancygirl : fuj Cameron
xdallasx : nic nie mówie przecież!
fancygirl : ale wiem o czym pomyślałeś
fancygirl : zboczeniec
xdallasx : Twój zboczeniec
fancygirl : oczywiście
Kimberly kładąc się spać rozmyślała nad jej przyjaźnią z Cameronem. Nadal nie mogła w to wszystko uwierzyć. Była ponad to szczęśliwa,że ponownie miała z kim spędzać czas i opowiadać różne rzeczy. Przy tym słuchać kiepskich sucharów chłopaka i udawać,że są zabawne tylko po to,aby nie czuł się gorszy.
Cameron POV's:
Po otrzymanej wiadomości od Kimberly zablokował telefon i poszedł się umyć. Podczas kąpieli myślał o jutrzejszym wieczorze. Pójdzie wraz z nią na imprezę. Wraz ze swoją przyjaciółką. Ucieszył się,kiedy Kim nie przejęła się jego obawą i małym kłamstwem. Może dlatego,że sama coś ukrywała czy po prostu nie chciała się o to kłócić już na pierwszym spotkaniu?