Przybijam piątkę, z własnym czołem.

738 69 13
                                    

Wracam sobie spokojnie ze szkoły, gdy nagle jak to potocznie się mówi mam tornado w spodniach, a poprawnie, mówi się, że to telefon dzwoni. Wyjmuję tego bombermana z tylnej kieszeni moich spodni, następnie rozbrajam blokadę i odbezpieczam bombę. Zdziwiłam się gdy usłyszałam głos GD.

-Ratuj!!!
-Co się stało?? Gdzie jesteś?
-Nie wiem! Ale jakieś stare baby mnie otoczyły!
-Opisz chociaż miejsce, w którym jesteś!
-Jestem przy jakimś dużym budynku z witrażami w oknach! Ratunkuuu!!!
-Już idę, ale co żeś nabroił, że cię mochery dorwały?
-Nie wiem! Coś szczebiotają, że jestem jakimś diabłem, nie klęczałem, nie przeżegnałem się, kompletnie nic z tego nie rozumiem!
-Zaraz tam będę. Zatkaj sobie czymś uszy przez ten czas, bo  możesz tego nie ścierpieć.
-Pośpiesz się, bo ja tu umieram!

Ten to dopiero łatwo wpada w problemy... Ciekawe jak on się znalazł w kościele... W każdym bądź razie postanowiłam przyśpieszyć i zaczęłam biec w stronę kościoła. Po około 2/3minutach byłam na miejscu. Zauważyłam biednego G-dragona zakrywającego rękoma swoje uszy, otoczonego przez typową "wspólnotę kościoła". Dobra. Szybka taktyka. Sprintem tam wjadę, czapsnę za "chały", mam na myśli tył kołnierza, potem szybko chwycę za rękę i szybkie spierdalando. Tak więc, jak postanowiłam, tak też zrobiłam. Misja zakończyła się sukcesem, jak to mówią "Miszyn Komplit". Zaciągnęłam go do pierwszej lepszej najbliższej kawiarenki, żeby sławny na całą Polskę monitoring nas nie wypatrzył.

-Wow, ale jazda!

-Co jest w tym takiego super? Że berety o mało cię nie zjadły?

-Bardziej ten szybki zwrot akcji i niespodziewana ucieczka. Poczułem się jak jakiś Batman, albo jak bym maraton wygrał.

-I kto tu za Batmana musiał robić... Ale mniejsza z tym, jak ty się znalazłeś w kościele?

-Jakim kościele? Przecież to jakaś szkoła była, bo wiersze recytowali, ławki były, no i nauczyciel...

Przybiłam piątkę z własnym czołem, na znak typowego "Faceplama"...

-To kościół chrześcijański... Szkoły u nas w Polsce, są praktycznie takie same jak u was. Ale mniejsza z tym, po co chciałeś iść do szkoły?

-Prawda jest taka, że cholernie mi się nudziło, a że nikogo tu nie znam, to pomyślałem, że pozawracam ci gitarę.

-Przecież masz mój numer, mogłeś zadzwonić.

-No niby mam, ale skąd miałem wiedzieć, czy przypadkiem nie jesteś jeszcze w szkole. No bo jeśli byś była, to niekoniecznie w szkole mogłabyś odebrać.

-A tam, dzwoń kiedy chcesz, mamy dozwolone odbieranie ważnyh telefonów, zabronione jest tylko bawienie się telefonem na lekcji i ciągłe sms-owanie.

-To macie nawet fajnie w tej waszej szkole. Ale tak poza tym to mam pewną prośbę.

-Jaką?

-Naucz mnie przeklinać po Polsku.

-Że co? A na co ci to?

-No bo jak powiem takiemu beretu "Shut up!" to ono i tak nie zrozumie. A poza tym mam takie przeczucie, że skoro tak szybko wpadam w problemy, to może mi się to przydać.

-Hmmnn no dobra. Nauczę cię paru. Gdy chcesz komuś niegrzecznie powiedzieć, żeby sobie poszedł, wtedy mówisz "Spierdalaj". Powtórz.

-Spierdalaj.

-No ale nie musisz tak mi prosto w twarz.

-No ale kazałaś powtórzyć.

-No dobra, dobra, mniejsza z tym, przejdźmy do kolejnych wyrazów. Jeśli coś robisz i nagle się wszystko spieprzy, lub jeśli się porostu wkurzysz, a chcesz się wyrazić tą brzydką polszczyzną, to mówisz "Kurwa mać", lub "Ja pierdole", no jeszcze "Cholera", też tu pasuje. Powtórz.

-Kurwa mać, ja pierdole, cholera

-Jeśli coś jest mega fajnego, a nie chcesz się patyczkować w słowach, mówisz "to jest zajebiste". A jeśli coś jest nie fajne, mówisz "ale chujowe". Powtórz.

-To jest zajebiste, ale chujowe.

-Dobra, reszty nauczysz się od życia, bo nie chcę cię aż tak zgorszyć. Nie wiesz jakie to krępujące dla dziewczyny, uczyć kogoś przeklinać. No i nie używaj tych wyrazów zbyt często, bo ludzie pomyślą, że jesteś chamem. Cham to taki nie kulturalny facet, jakbyś nie wiedział.

___________________________________________________________
Dziś tak trochę nie kulturalnie, jak sobie pomyślałam o powyższej sytuacji, to mówię sobie, muszę to napisać. Przepraszam za jakiekolwiek błędy w opowiadaniu. Dziękuję, tym którzy to czytają, bo nie spodziewałam się, że będą takie osoby. Pozdrawiam moją przyjaciółkę. To do następnego rozdziału.

Przepraszam, ale muszę ci pomóc. [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz