Rozdział.11.

15.7K 900 68
                                    


  *3 dni później*

Siedzę w zimnym i obskurnym lochu, obok mnie jest Dante. Plan był genialny. Jednak nie przewidzieliśmy jednego.

- Clair! Ruszamy.- krzyknął z przedpokoju Dante

- Idę.- krzyknęłam i zbiegłam na dół

Czas na zemstę Edmundzie. Śmierć jest blisko.

- Gotowa?- spytał podchodząc do mnie

- Chyba tak.- powiedziałam drżącym głosem

- Nie musimy tego robić.- złapał mnie za rękę

- I mamy uciekać do końca życia?

To straszna myśl. Całe życie uciekać. Nie zamierzam spędzić resztę życia na ukrywaniu się.

- Mogę pójść sam...- zaczął

- Nie pozwolę ci walczyć samemu.- zaprzeczyłam szybko

- Damy radę.- pogłaskał mnie po policzku

Ruszyliśmy wyznaczonym szlakiem. Kiedy byliśmy na miejscu coś mnie tknęło.

- Dante.- szepnęłam

- Tak?- spytał cicho

- Wydaje mi się, że to pułapka.- chłopak spojrzał na mnie

- Dokładnie, wydaje ci się.

Ruszyliśmy. Zabiłam pierwszego strażnika, zaś drugiego wyspowiadałam.

- Rozkazuj spowiedniczko.- uklęk i spuścił głowę

- Gdzie jest Edmund?

- Nie ma go tu.- wiedziałam, że coś było nie tak

- Jak to? Przecież miał tędy przejeżdżać.

- Plany się zmieniły spowiedniczko.

- Co to znaczy?

- Edmund nie wyruszył do stanów.

- Czyli gdzie jest?

- Nadal w Paryżu. To pułapka.

- Cholera!

- Tak mi przykro pani. Proszę wybacz mi.

- Dante!- krzyknęłam

Spostrzegłam pojmanego przyjaciela. Ruszyłam w jego stronę zabijając wszystkich na drodze.

- Strzelać.- usłyszałam najcudowniejszy głos na świecie

Nagle poczułam ukłucie w szyi. Dotknęłam bolącego miejsca, wyczułam strzałę. Wyciągnęłam ją szybko. Zamarłam. To środek usypiający. Po chwili nastała ciemność.

I jak zwykle miałam racje. Kiedy tylko zaatakowaliśmy zostaliśmy schwytani i umieszczeni w tym lochu.

- Clair wszystko w porządku?- usłyszałam głos przyjaciel za ściany

- Tak.- odpowiedziałam-  A tobie nic nie zrobili?

- Skarbie nie martw się o mnie. Najważniejsza jesteś ty.

- Jakim kurwa prawem zwracasz się tak do mojej mate.

Usłyszałam głos za krat. W tym momencie moje serce przestało bić. To niemożliwe. To nie może być prawda.


************************

Hej cukiereczki ;*

Mam nadzieje, że rozdział się podoba ;)

Czekam na wasze opinie.

Pozdrawiam Daga <3

Soulmate - pierwsze spotkanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz