Dni mijały a ja nie byłam ani trochę bliżej pomysłu jak zabić osobę, która jest strzeżona na każdym kroku. Edmund ma swoich strażników wszędzie i każdy jest gotów się poświęcić aby go ochronić. Lecz wystarczy abym wyspowiadała jednego z nich. Wtedy krąg się rozerwie i droga do ścięcia głowy Edmundowi będzie prosta. Dasz rade Clair. Dasz radę. Jesteś silną wilczycą Alfa, w twoich żyłach płynie czysta krew wilkokrwistych.
~ Debilko przestań się zamartwiać, wszystko będzie dobrze.- warknęła na mnie moja wilczyca
~ A przepowiednia tamtej kobiety.- zaprotestowałam szybko
~ To tylko stara flądra.- odpowiedziała zirytowana
- Clair.- z zamyślenia wyrwał mnie głos Nicolasa.
- Tak?
- Nad czym tak myślisz?- spytał całując mnie w skroni
- Nad wszystkim i nad niczym.- odpowiedziałam wymijająco
- Clair nie zadręczaj się tym.- szepnął i poderwał mnie do góry
- Co ty robisz?- krzyknęłam roześmiana
- Niosę moją księżniczkę do naszej komnaty w zamku.- śmiałam się jak opętana
Kiedy przekroczyliśmy próg naszego pokoju, do naszych uszy dotarł wybuch i przeraźliwy wrzask.
- Co się dzieje?- powiedzieliśmy równocześnie
- Zaczęło się.- nagle koło nas pojawił się jeden ze strażników
- Muszę iść.- chciałam zejść z ramion Nico ale on wniósł mnie do pokoju i postawił koło łóżka- Co ty robisz?- pytam zaskoczona
- Musisz być bezpieczna.- pocałował mnie w czoło
- Muszę zabić Edmunda.- zaprotestowałam szybko
- Nie ty musisz być bezpieczna, ja się tym zajmę.- zamknął szybko drzwi, słyszałam tylko szczęk zamka
- Nico!- krzyknęłam waląc w drzwi- Nicolas otwórz te cholerne drzwi!
- Kocham cię maleńka.- usłyszałam jego cudowny głos- To dla twojego dobra.
Głos oddalających kroków akompaniował moim krzykom. Nie poddam się tak łatwo. Podbiegłam do okna i otworzyłam je. Wyskoczyłam z dużej wysokość uderzając boleśnie ręką o pobliski kamień. Kurwa boli. Nie zwracając uwagę na ból zaczęłam biec w stronę walczących wilków. To była rzeź. W oddali dostrzegłam Edmunda. Jego wojska zostały odepchnięte.
- Jeszcze się spotkamy spowiedniczko. To dopiero początek.- krzyknął i zniknął w zaroślach
Woku było pełno martwych ciał. Lecz jedno sprawiło, że moje serce stanęło aby po chwili ruszyć ze zdwojoną siłą.
CZYTASZ
Soulmate - pierwsze spotkanie
Người sóiPierwsza część trylogii Soulmate Dwa stada. Potężny i brutalny Alfa. Przyszła wilczyca Alfa słodka i delikatna. Ale czy na pewno? Świat nie jest taki jaki się wydaje. Clarissa jest przyszłością swojego stada. Jest inna od reszty wilkołaków, a miano...