Nerwowo patrzyłem na zegarek. Siedemnasta zbliżała się wielkimi krokami, a ja dalej nie wymyśliłem co mu powiedzieć.
Tak więc siedziałem na ławce koło fontanny i starałem się wycisnąć chociaż kropelkę czegokolwiek z mojego mózgu.
Jednak zanim to mi się udało, zobaczyłem go, idącego w moją stronę.
Miałem ochotę uciec, ale w ostatniej chwili złapał mnie za ramię.
- No to słucham, kim ty w ogóle jesteś i czego ode mnie chcesz? - Zmrużył oczy i patrzył na mnie jakby chciał mnie zabić.
- No bo ten... Kiedyś byłeś w mojej szkole no i eee... - Jedna z jego brwi powędrowała ku górze. - No i mi się spodobałeś i jakoś tak wyszło... Nie to że coś, ale nadal mi się podobasz...
Nie potrafiłem niczego odczytać z jego oczu.
Po chwili puścił mnie i lekko się uśmiechnął.
- To elo, Malik.
CZYTASZ
Fanboi
FanfictionCzy Zayn'owi uda się poderwać blondyna, który swoim uśmiechem zawrócił mu w głowie? Poboczne: Larry