Nowy miesiąc, nowy ja.
A tak serio to po prostu sobie przefarbowałem włosy na niebiesko i różowo. Bo elo, łaj not? Wyglądałem zajebiście. Szczególnie jak jeszcze "ukradłem" złoty łańcuch Lou. Nie ważne że był srebrny i wcale nie ciekawy. Wyglądałem jak raper.
W szkole oczywiście wszyscy zwracali na mnie uwagę, co strasznie mnie irytowało. Ale jakoś przetrwałem.
Nawet umówiłem się z Niallkiem na randkę!
Chociaż w sumie w tym momencie randka to zdecydowanie za dużo powiedziane. On pewnie traktował to jako zwykłe spotkanie kumpli.
Połaziliśmy po sklepach, jedliśmy lody i śmialiśmy się z psów w garniturach. Psów psów, nie policji.
- No to do jutra Zayn! - krzyknął zza rogu ulicy i pomachał mi szeroko się uśmiechając. O mój boże ten uśmiech.
Odmachałem mu, a gdy tylko odszedł większy kawałek, odtańczyłem dzikie densy radości i pobiegłem do domu najszybciej jak tylko mogłem.
CZYTASZ
Fanboi
FanfictionCzy Zayn'owi uda się poderwać blondyna, który swoim uśmiechem zawrócił mu w głowie? Poboczne: Larry