Muszę mu coś odpisać...
Do: Niall Horan ale ja się wcale nie obściskiwałem! Przyrzekam!
Od: Niall Horan w takim razie spotkajmy się i wtedy mi powiesz o co w tym wszystkim chodzi, bo zaczynam się ciebie bać. Dzisiaj o 17 przy fontannie. Bądź na czas.
Do: Niall Horan dobrze, będę na czas, obiecuję.
Jeszcze przez chwilę patrzyłem na ekran, ale nie wyświetlił ostatniej wiadomości. Zacząłem się stresować. Od siedemnastej dzieliły mnie trzy godziny, a ja musiałem w głowie wymyślić co powiedzieć i jak mu to wszystko wyjaśnić.
- Lou... On chce się spotkać. O siedemnastej. Ratuj mnie! - Złapałem się za głowę i poczułem się jak te obrazki z książek od fizyki, którym w głowie latały te wzory i inne figury.
- Spokojnie Zuzanko, coś wymyślimy, tak? - pokiwałem głową i trochę się uspokoiłem. - Po prostu powiedz prawdę, a wszystko jakoś się ułoży.
I miał rację. Przestałem o tym myśleć i uspokoiłem się do końca, wiedziałem, że dam radę. Jak to się mawia, juololo.
CZYTASZ
Fanboi
FanfictionCzy Zayn'owi uda się poderwać blondyna, który swoim uśmiechem zawrócił mu w głowie? Poboczne: Larry