Jakie to życie jest krótkie,
jedno tchnienie,
a potem pustka.
W sercu,
w domu,
w powietrzu
i nawet jest w Twoim grobie.
To była chwila, sekunda, moment.
Jak zły los odebrał mi mowę.
Jak przestałam widzieć i słyszeć
piękny szum marznącej pogody.
Ten las był moim lasem,
ten dom był moim domem.,
a teraz ślady zostały..
Twoich i moich dróg,
zakrętów i mrugnięć.
CZYTASZ
Las morderców
FanfictionUWAGA Ogromnie wstydzę się za tą książkę jak i za samą siebie sprzed kilku lat, więc opowiadanie jest w trakcie dużych popraw. Staram się także zmienić charakter głównej bohaterki, bo wydaję mi się, że jest trochę mary sue. -- Opowieść o dziewczyn...