34.

3.5K 264 101
                                    

   – A więc znowu się spotykamy, [Imię].

   – Na moje nieszczęście masz rację, Itachi – powiedziała, patrząc pewnie w jego oczy.

   Ponownie postępowała dość głupio w stosunku do posiadacza tak silnie rozbudowanego dōjutsu, jakim był Sharingan Uchihy, ale robiła to świadomie i tylko z jednego powodu.

   Któregoś razu podczas przechadzania się ulicami jak zawsze żywej Konohy usłyszała rozmowę jakichś mężczyzn. Dyskutowali z dziwną dozą podziwu w głosie, więc kobieta postanowiła przysłuchać się temu dokładniej. Podeszła do straganu, przy którym stali jōnini i wtedy usłyszała coś, co zapadło w jej pamięci na długo. Nie da się uciec przed genjutsu Itachiego Uchihy, bo nawet, gdy spojrzysz na jego dłoń, będzie w stanie cię uwięzić chociażby w najłatwiejszej do wytworzenia iluzji. Te zdanie padło z ust jednego z shinobi Liścia, ale [Imię] była pewna, że to prawda. W końcu nie rozmawiali o nikim innym, jak o samym mordercy całego klanu Uchiha.

   Patrząc w Sharingana Itachiego, kobieta starała się nawet nie mrugnąć, by po otworzeniu oczu nie znaleźć się w jakimś najgorszym świecie z jej koszmarów. Czarnowłosy z kolei nawet nie zamierzał korzystać ze swoich umiejętności, bo uważał, że i bez ich pomocy nie przegra. Musiał w końcu dotrwać do czasu, w którym to Sasuke go osądzi, prawda? Dlatego nie mógł wtedy zginąć; tylko to pozwalało mu zostać przy życiu, nie wariując przy tym.

   – O kurwa! To ty! – odezwał się w końcu Hidan, robiąc przy tym komicznie zaskoczoną minę. – Dzisiaj na pewno zarucham! – Spojrzał z błyskiem w oczach na Itachiego, który tylko z zażenowania opuścił powieki w dół.

   – Hidan... Zamilcz, bo użyję na tobie Tsukuyomi – powiedział obojętnie Uchiha, pokazując mężczyźnie swojego Mangekyō Sharingana.

   – Ale przecież po tym całym BDSM twój wzrok... – nie dokończył, bo ciemnooki z premetydacją kopnął siwowłosego z półobrotu prosto w klatkę piersiową, czego skutkiem było polecenie kilka metrów od jeszcze nienaruszonego pola bitwy.

   Itachi nie mógł pozwolić, by ktokolwiek dowiedział się o jego słabnącym wzroku, dlatego uciszył towarzysza jedynym możliwym sposobem.

   Hidan zatrzymał się na pod jakimś drzewem, krzycząc jeszcze, że jest strasznie zimno, a w tym samym czasie Taka uniósł się z ziemi i stanął pewnie na nogach, w dłoni dzierżąc ostro zakończony kunai. Mężczyzna był pewny, że w końcu uda mu się pomścić jego przyjaciółkę, którą zabił Itachi. Wierzył w to z całego serca.

   – Naprawdę... – powiedział Itachi, obserwując nawet najdrobniejsze ruchy ciemnowłosego stojącego za [Imię]. – Że też pozwoliłem przeżyć tak zepsutemu człowiekowi... Nie mogę uwierzyć, że członek mojego klanu stoczył się z tak błahego powodu. – mężczyzna dla wygody rozpiął kołnierz swojego płaszcza – Naprawię swój błąd, pozbawiając cię życia.

   Rozpoczęła się niezwykle zacięta walka pomiędzy dwoma członkami klanu Uchiha. Itachi postanowił na razie się bronić, by zmęczyć wroga. W końcu używanie Sharingana też miało swoje skutki uboczne, a właśnie jednymi z nich były osłabienie wzroku oraz szybsza utrata sił. Członek Akatsuki dokładnie wiedział, kiedy Taka straci możliwość korzystania ze swojego dōjutsu, dlatego używał standardowego Kopiującego Oka o trzech łezkach, by z łatwością przewidywać ataki wroga. Jednakże młodszy Uchiha wcale nie był głupi. Również miał świadomość, kiedy osiągnie swój limit, więc chwilę przed utratą sił dezaktywował dōjutsu, wprawiając Itachiego w niemałe zaskoczenie.

   Jeszcze chwilę przed rozpoczęciem walki Uchihów, [Imię] postanowiła odskoczyć w stronę Hidana. Wiedziała, że te starcie jej nie minie, bo siwowłosy prędzej czy później i tak spróbowałby ją poświęcić Jashinowi, dlatego bez namysłu wyjęła z kabury kunai nasączony jakąś znaną tylko jej trucizną i ruszyła w stronę wciąż leżącego na śniegu mężczyzny. Będąc już dwa kroki od niego, wyskoczyła w górę, by wzmocnić uderzenie ostrzem przez siłę przyciągania ziemskiego, po czym poddała się grawitacji. Myśląc, że Jashinista z pewnością się nie wyrwie, zaatakowała bez zastanowienia, nie zauważając zmierzającej w kierunku jej pleców czerwonej kosy.

Kakashi [Kakashi x Reader PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz