Drake

559 48 1
                                    

Ja: hm?
Lukas: ja wiem

Odczytałam tą wiadomość i usłyszałam pukanie do drzwi. Podbiegłam i otworzyłam je. Stał tam Lukas, którego od razu przytuliłam, on mnie objął i tylko mówił:
- Nie martw się tym debilem
Cieszę się, że mam takiego przyjaciela,  na którego mogę liczyć zawsze i wszędzie.  Żałuję tylko, że nie mogę zrobić nic by mu się odwdzięczyć.
Blondyn zaprowadził mnie do kuchni i próbując rozbawić zaczął robić kakao. Tak naprawdę wystarczy, że jest przy mnie i już jestem szczęśliwa.
Niestety po wypiciu musiał już iść, ale to wszystko zmobilizowało mnie żeby uczyć się tego niemieckiego i przepisać do jego szkoły.
    Następnego dnia wstałam bardzo zaspana i najchętniej zostałabym w domu, ale pierwszego dnia wypada iść. Moi rodzice już dawno wyszli do pracy, więc postanowiłam sobie kupić coś do jedzenia w szkole, bo nie chciało mi się nic robić. Umyłam się i zrobiłam lekki makijaż.  Wyszłam do szkoły mając nadzieję, że się nie spóźnię. Po przejściu paru metrów zatrzymał się obok mnie motor, na którym siedział Drake.
- Cześć, wsiadasz? - powiedział chłopak
- Raczej nie, dzięki - mruknęłam
- Nie bądź taka, ja nie Tomek,  krzywdy ci nie zrobię - odparł brunet
- ale jesteś jego najlepszym przyjacielem, więc łaskawie zostaw mnie - rzekłam i zaczęłam iść
- Czekaj! - krzyknął - jak się dowiedziałem, że Tomek to taki debil i nie potrafi szanować lasek to go olałem - wytłumaczył się
Po krótkim zastanowieniu się wsiadłam i pojechałam z nim do szkoły.  Przed nią czekała już nasza klasa,  ominęliśmy ich i poszliśmy do szatni.  Było słychać tylko głos Tomka:
- widzicie,  ten się mnie nie słuchał to teraz ona mu zawróci w głowie i koniec
Jak to usłyszałam to chciałam się zapaść pod ziemię. Z oczu zaczęły mi płynąć łzy.
- twoje łzy nie warte są tego śmiecia - powiedział Drake podając mi chusteczkę.
Szczerze mówiąc nie wiedziałam,  że on taki jest,  raczej myślałam, że to zbuntowany nastolatek bez uczuć. Pierwszą lekcją była fizyka, usiadłam z tyłu sama i myślałam, że tak zostanie, ale podszedł brunet i zapytał:
- mogę usiąść? 
- jasne - odpowiedziałam
- Ej, a może chcesz się przejść ze mną na kebsa po lekcjach - powiedział z uśmiechem chłopak
- Czemu nie - odparłam bez zastanowienia
    Po skończonych zajęciach pojechaliśmy do Hannover na obiad do jakiejś knajpki nad jeziorem.  Krajobraz był przepiękny, wielkie jezioro, za nim lasy, a na środku mała wysypka. Poznałam też Drake z innej strony,  nie był chamem a fajnym chłopakiem, z którym można było normalnie pogadać.
- Oo cześć - usłyszałam głos zza pleców
- Cześć Mike - powiedziałam - to jest Drake - przedstawiłam kumpla
- Siemka - rzekł przyjaźnie - co wy tu robicie tak późno? - zapytał
- nawet nie zauważyłam, że ten czas tak szybko minął - zaśmiałam się
- Dobra,  ja muszę spadać, do następnego - odparł i poszedł w swoją stronę
- Kasia? To był Mike Singer? - zapytał zdziwiony brunet
- Tak - zaśmiałam się cicho - przyjaźnie się z nim od jakiegoś czasu - opowiedziałam
- No dziewczyno, nie wiedziałem, że masz takie znajomości - rzekł chłopak
Doszliśmy do miejsca, w którym był motor i Drake odwiózł mnie do domu.

-----------------------------------------------------------
Jeśli Ci się spodobało zostaw 💬 &🌟
Za wszystko serdecznie dziękuję ❤
-----------------------------------------------------------

Sen na Jawie || Lukas Rieger [zakończono]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz