To nie była przyjaźń...

823 60 1
                                    

   Do mojego domu dojechaliśmy przed 5. Lukas delikatnie mnie obudził i powiedział,  że już jesteśmy.  Widziałam,  że w kuchni świecą się światła,  więc rodzice na pewno nie spali.  Miałam już wysiadać, ale blondyn powiedział żebym została,  a on pójdzie. Nie wiedziałam czy to dobry pomysł, no ale nie miałam już nic do stracenia. Mój przyjaciel podszedł do drzwi i zapukał. Otworzył  mój tata,  a zaraz po nim wyszła mama. Oboje spojrzeli się na samochód, w którym siedziałam.  Lukas coś gestykulował, po 10 minutach wrócił do auta,  pocałował mnie w czoło i powiedział:
- Tak jak mówiłem wszystko jest w porządku
- dziękuję - odpowiedziałam i go przytuliłam
Wziął mnie za rękę i doprowadził do drzwi. Zwrócił się do moich rodziców:
- dziękuję i dobranoc państwu
Po tych słowach uśmiechnął sie do mnie i poszedł. Ja jakby nigdy nic weszłam do domu, czekałam na jakieś kazania od rodziców,  ale o dziwo spytali tylko jak było i kazali kłaść mi się spać.
   Kładąc się napisałam jeszcze do Lukasa.

Ja: Jak ty to zrobiłeś?!
Lukas: mam swoje sposób, urok osobisty i te sprawy hahaha
Ja: naprawdę dziękuję <3 dobranoc
Lukas: Nie masz za co,  dobranoc Kasiu :*

   Wstałam dopiero po 14. Poszłam do kuchni zrobić śniadanie,  jak zjadłam wróciłam do pokoju i włączyłam facebook'a.

(wiadomość wysłana o 9.20)
Tomek: cześć,  pomyślałem sobie,  że mogę pokazać Ci szkołę,  co ty na to?
Ja: chętnie bym się przeszła
Tomek: wow, masz szybki zapłon hahah
Ja: wybacz,  dopiero wstałam w
Tomek: jaki z ciebie śpioszek hihi
Ja: tak jakoś wyszło no, to co z tą szkołą?
Tomek: chętnie cię zabiorę,  możesz teraz?
Ja: dasz mi pół godziny?
Tomek: jasne hahah,  to spotkajmy się przy głównej drodze obok sklepu
Ja: okeej
   Dokończyłam śniadanie, szybko się zrobiłam i lekko umalowałam.  Spacerkiem przeszłam się do sklepu gdzie czekał już Tomek. Na powitanie mnie przytulił, a w drodze do szkoły,  trochę mi o niej opowiedział,  bo chodził tam do gimnazjum.  Według niego to szkoła na dobrym poziome, większość nauczycieli jest okej,  mam uważać tylko na babkę od matmy. Ludzie z drobnymi wyjątkami są mili i powinnam się z kimś zaprzyjaźnić.  Widać, że brunet miał dziś dobry humor,  praktycznie skakał z radości.  Postanowiłam spytać:
- Co ty dzisiaj taki radosny?
- A czemu mam nie być, są wakacje, słonko świeci, ptaszki śpiewają,  a ja spaceruje ze śliczną dziewczyną - spojrzał na mnie
  Zaczerwieniłam się i zmieniłam temat. Mam nadzieję,  że on to po przyjacielsku mówił, bo na razie nie szukam chłopaka. Doszliśmy do szkoły, pierwsze piętro było otwarte,  więc chłopak mnie odprowadził.  Klasy i ogólnie cała szkoła są nowoczesne.  Wnętrze miłe i nie oddychające jak w mojej poprzednie szkole.  Dotarliśmy do tablicy ogłoszeń,  gdzie był między innymi nasz plan lekcji.  Chodziliśmy do 1B, brunet powiedział,  żebym to poczytałem,  może dowiem się czegoś pożytecznego. On w tym czasie przeglądał telefon. Po paru minutach powiedziałam,  że już skończyłam i chłopak ruszył bez słowa w kierunku wyjścia.  Przez połowę drogi nic nie mówił,  a jak ja zadawał pytania to szorstko na nie odpowiadał.  Znikła jego cała radość,  wydał się być teraz smutny,  a zarazem wściekły. W końcu nie wytrzymałam i spytałam:
- Co się stało?
- Nic - chamsko parsknął
- Przecież widzę... - Powiedziałam
- Powinnaś wiedzieć - uśmiechnął sie krzywo
- Hmm? - Mruknęłam
W tym momencie Tomek pokazał mi zdjęcie na instagramie Mike'a z wczorajszej imprezy i odpowiedział:
- To już wiem czemu tak długo spalas
- Nie powinneś się interesować moim życiem - powiedziałam
- Myślałam, że jesteśmy przyjaciomi i mi ufasz,  ale jak wolisz. Czesc - odpowiedział i odszedł
   Zostałam sama i wróciłam do domu w biegu ze łzami w oczach.  Zamknęłam się od razu w pokoju i wyłączyłam telefon. A myślałam,  że znalazłam prawdziwego przyjaciela...

-----------------------------------------------------------
Jak rozdział wam się spodobał nie zapomnijcie zostawić 💬 & 🌟
Za wszystko serdecznie dziękuję 💞
-----------------------------------------------------------

Sen na Jawie || Lukas Rieger [zakończono]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz