Rozdział 11

1.6K 96 5
                                    

*kilka dni później*

Mieszkałam z chłopakami już prawie tydzień. Moja mama raczyła do mnie zadzwonić i poinformować, że wraca już dziś i moge wrócić do domu. Była troche załamana faktem, że zostałam przyjęta do Big Hit. Cieszyła się chociaż w jej głosie można było usłyszeć nutke smutku. Razem z Jungkook' iem pojechaliśmy do mojego starego już mieszkania po reszte moich rzeczy. Gdy dotarliśmy na miejsce zadzwoniłam dzwonkiem, którego dźwiek rozszedl sie po pomieszczeniu. Chwile później otworzyła nam kobieta. Ucieszyła się na mój widok i rzuciła się na moje ramiona. Chwilke później przywitała sie także z Jungkook'iem.

-Wejdzcie do środka - powiedziała przerywając cisze.

Weszliśmy do środka ja odrazu udałam sie do swojego dawnego pokoju, a Kookie został razem z moją mamą w salonie.

Spakowałam wszystkie swoje rzeczy do dwóch większych walizek. Zbytnio nie zwracałam uwagi co pakuje chciałam już wrócić do swojego nowego lokum. Kiedy skończyłam po cichu wyszłam z pokoju. Usłyszałam rozmowe Jungkooka i mojej mamy.

- Prosze nie pozwól by stała jej się żadna krzywda.

- Obiecuję, będziemy na nią uważali.

- Dziekuje.

- To dla mnie przyjemność.

Postanowiłam wejść do salonu.

- Jungkookie pomożesz mi z walizkami ?

- Oczywiście skarbie.

Po chwili Kookie był przytulony do moich pleców. Szliśmy powoli. Jungkookie od czasu do czasu całował moją szyje i kark. Było to miłe i przyjemne. Kilka sekund później znaleźliśmy się w pokoju. Młody męszczyzna wziął oby dwie walizki i zaniósł je do wyjścia bez żadnego problemu. Wyszłam zaraz za nim. Porozmawialiśmy jeszcze chwile z mamą o wytwórni, podalismy jej teraźniejszy adres i nasze nowe numery telefonow. Kilka godzin później porzegnaliśmy się z moją rodzicielką i ruszyliśm do dormu.

W dormie panował ład i porządek odziwo nie było slychać krzyków ani też smiechów. W głębi wyczułam miły słodki zapach naleśników. Jungkookie zaniósł bagaże do jego, to znaczy do naszego pokoju, a ja udałam się do kuchni. Był tam Jin kończący smarzyć ostatniego naleśnika.

- Co tu taka cisza?

- Wszyscy oglądają twoje nagrania z dzieciństwa i od jakiejś godziny panuje tu taki spokuj.

- Aha okey - odpowiedziałam -.. Zaraz czekaj jakie nagrania ?

- Nasz menager przywiózł je nam.

Nic już nie mówiłam. Jin postawił przedemną talerz pełen pysznych naleśników. Po chwili poczułam znane mi ręce oplatające mnie w tali. Był to Jungkook, pocałował mnie lekko w policzek i ukradł mi z talerza jednego z naleśników. Zrobiłam naburmuszoną minę z wynikiem czego chłopcy zaczeli się ze mnie śmiać. Po skończonym posiłku pozmywałam naczynia i udałam się na góre do nowej sypialni, którą dzieliłam z moim Oppą. Postanowiłam wziąć prysznic więc udałam się do łazienki.
Kiedy już się wykąpałam i umyłam zęby , przebarłam się w piżame, którą zostawiłam tu rano. Nie było późno, ale czułam się zmęczona więc udałam się do łóżka.

Przebudzilam się, gdy ktoś wszedł do pokoju, a później udał się do łazienki. Uchyliłam powieki, był to Jungkook. Nie zasnęlam puki Kookie nie wyszedł z pomieszczenia. Po chwili usłyszałam kroki, które kierował w strone łóżka. Jungkookie połorzył się na łożku przykrył kołdrą, którą byłam przykryta. Po chwili przytulił sie do moich pleców i pocałował tył mojej głowy. Nie mam pojęcie kiedy zasnęłam.

______________________________________
Poprawione:
26.03.17r.

W poszukiwaniu szczęścia [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz