Stiles westchnął cicho, spoglądając na Petera, który tego dnia był bardzo zły. Stilinski nawet nie pytał go o powód złości, tylko odrabiał zadanie.
Hale codziennie po szkole zabierał chłopaka do siebie, by przy nim odrabiał swoje zadanie.
Brunet odłożył długopis na stolik i usiadł na kanapie koło mężczyzny, przytulając do niego.
Pocałował go w policzek i uśmiechnął się w jego stronę.
Peter przyciągnął go do siebie i odwzajemnił gest.
- Możesz się częściej uśmiechać. - Położył mu dłoń na policzku i pocałował w czoło. - W uśmiechu ci do twarzy.
Stilinski zaśmiał się cicho, cmoknął go w nos i wrócił do odrabiania zadania.
- Ej, wracaj tu! - krzyknął Peter, udając oburzenie.
- Najpierw praca, a dopiero później przyjemności.
Uśmiechnął się pod nosem, przypominając sobie chwilę, w której jego chłopak wypowiedział te właśnie słowa.
CZYTASZ
Odrobina Miłości /steter
FanfictionPeter nigdy nie lubił okazywać uczuć, ale czasami pragnie, by ktoś go przytulił. Nawet on potrzebuje odrobiny miłości. EDIT 1)⚫