Stiles odwrócił się plecami do Petera, który chciał go przytulić. Ostatnio pokłócili się o Rodzynka, z którym nie miał kto wyjść. Stilinski się bardzo śpieszył, a jego chłopak nie zamierzał spełnić jego prośby.
- Dalej się gniewasz? - zapytał, przewracając oczami. - To było pięć godzin temu.
Stiles założył słuchawki na uszy, ignorując swojego chłopaka.
- Kochanie, przepraszam. Nie złość się już i ściągnij te słuchawki - powiedział, ale brunet nie wykonał jego polecenia. - Wiem, że mnie słyszysz - westchnął, kładąc dłoń na jego talii. Pocałował go w ramię, później gryząc je lekko. Wyciągnął jego słuchawki z uszu i odłożył je na szafkę nocną.
- I tak jestem zły.
Peter uśmiechnął się, przyciągając go do siebie. Przełożył nogę przez jego ciało, przytulając go mocniej.
- Nie martw się, zaraz ci minie.
CZYTASZ
Odrobina Miłości /steter
FanficPeter nigdy nie lubił okazywać uczuć, ale czasami pragnie, by ktoś go przytulił. Nawet on potrzebuje odrobiny miłości. EDIT 1)⚫