Rozdział 1 - Demon kryje się tylko po drugiej stronie lustra

1.8K 130 16
                                    

Stiles westchnął cicho, wsiadając do swojego Jeepa. Dzisiejszy dzień był bardzo męczący. Masa zadań domowych i różnych głupot do nauczenie, już teraz przyprawiała go o ogromny ból głowy. Nauczyciele już w drugim dniu szkoły postanowili zniszczyć im życie, a Stilinski miał ochotę ich za to zabić.

Przejechał ręką po swoich brązowych włosach i odjechał spod szkoły. Włączył radio i zaczął nucić sobie tekst piosenki, która właśnie leciała. Była spokojna i cicha, bardzo przyjemna dla jego uszu, sprawiała, że Stiles z przyjemnością pokonywał drogę do domu.

Spojrzał w lusterko i zamarł, mało nie doprowadzając do wypadku. Podskoczył na siedzeniu i wciągnął głośno powietrze. Złapał się za serce i z wyrzutem spojrzał na siedzącego z tyłu mężczyznę.

- Peter! - krzyknął. Hale uśmiechnął się do niego, sprawiając, że Stilesa przeszły dreszcze. - Co tutaj robisz?!

Peter oparł się wygodnie, otwierając szybę w aucie.

- Przydałoby się tutaj trochę świeżego powietrza - mruknął, sprytnie unikając odpowiedzi. Zamknął oczy, rozkoszując się ciepłym podmuchem wiatru.

- Odpowiesz mi czy nie? - zapytał zirytowany chłopak. Nigdy nie przepadał za wilkołakiem, mężczyzna strasznie go denerwował.

Hale spojrzał na niego rozbawiony, następnie spróbował przesiąść się do przodu.

- Peter, przez ciebie dostanę mandat! - krzyknął, zwalniając odrobinę.

- Nie denerwuj się tak - mruknął wilkołak, gdy już usiadł wygodnie.

Stiles spojrzał na niego z niechęcią i skupił się na drodze. Postanowił jechać do swojego domu, skoro Peter nie chce mu powiedzieć gdzie go wyrzucić. Czuł się również odrobinę niezręcznie - tylko raz byli sam na sam, ale wtedy próbował go zmienić w wilkołaka. Teraz się coś zmieniło. Normalnie rozmawia ze Scottem i Derekiem, przeprosił Lydię. Jednak nawet ta mała zmiana nie sprawiła, że wszyscy zaczęli mu ufać. Wręcz przeciwnie - uważali, że coś kombinuje, ale podczas wakacji nie zrobił niczego złego.

Zatrzymał się przed domem i wysiadł z samochodu, a Peter zrobił to samo. Brunet spojrzał na niego podejrzliwie, jednak nie powiedział nic.

Hale wszedł z nim razem do domu, ściągając kurtkę i buty.

- Co ty robisz? - zapytał Stiles. Wilkołak tylko się uśmiechnął i poszedł do salonu. Usiadł na kanapie, włączając telewizor.

Stilinski westchnął zrezygnowany i poszedł do kuchni po wodę. Wziął jedną szklankę, by po chwili położył ją przed niechcianym gościem.

- Dzięki - mruknął Peter.

Stiles usiadł obok niego i również zaczął oglądać telewizję.

*

- To ja już pójdę - powiedział Peter po dwóch godzinach. Spojrzał na bruneta, który przysypiał.

- Cześć - mruknął, nie zaszczycając go spojrzeniem.

Hale uniósł jedną brew w górę i wstał.

- Demon kryje się tylko po drugiej stronie lustra.

Stiles podniósł głowę, patrząc na niego ze zdziwieniem.

- Możesz powtórzyć? - zapytał.

Peter tylko zaśmiał się, ubierając buty i kurtkę. Z uśmiechem na ustach wyszedł z domu Stilesa.

Odrobina Miłości /steterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz