- Peter - zagadnął ojciec Stilesa, niezbyt zadowolony obecnością wilkołaka na kolacji. Nie ukrywał, że bardzo go nie lubił. - Pracujesz gdzieś?
Hale zaśmiał się cicho, a Stilinski tylko westchnął cicho. Nie chciał, żeby mężczyzna przychodził do niego, ale nalegał na spotkanie z jego ojcem.
- Nie pracuję - powiedział.
Stilinski senior pokiwał głową na znak, że zrozumiał. Nie umiał ukryć tego, że chciał mieć wnuków, co było niemożliwe. Bardzo żałował decyzji syna, ale nie mógł nic zrobić. Skoro był szczęśliwy, pozwalał im się tym szczęściem cieszyć.
- Ale zapewniam pana, że Stiles nie będzie żył w nędzy i biedzie - dodał, uśmiechając się szeroko.
"Proszę, Peter. Nie, nie, nie, nie, nie!" krzyknął Stilinski w myśli.
- No ja mam nadzieję - powiedział John, wracając do jedzenia.
CZYTASZ
Odrobina Miłości /steter
FanficPeter nigdy nie lubił okazywać uczuć, ale czasami pragnie, by ktoś go przytulił. Nawet on potrzebuje odrobiny miłości. EDIT 1)⚫