Nietypowy poranek

858 29 17
                                    

(poranek)
Emilka przebudziła się w sypialni Krzyśka ale jego nie było . Nie pamiętała jak się tu znalazła. Gdy wstała z łóżka zobaczyła Krzyśka śpiącego na sofie w salonie A Tośka w kuchni gotującego coś. Podeszła bliżej Tośka. Zrobiła to tak cicho że chłopiec się wystraszył bo nie wiedział ze Emilka spała u nich w domu. Po chwili wstał Krzysiek.
- Jaki piękny widok z rana - zaśmiał się jeszcze zaspany mężczyzna
- Ty się nie przyzwyczajaj bo to tak dzisiaj wyjątkowo - szybko odpowiedziała Emilka
- Co tam Tosiek szykujesz - Krzysiek zwrócił się do syna
- Jajecznicę tak jak lubisz tato- odparł
- Możemy pogadać - wtrąciła Emilka spoglądając na Krzyśka
- Tak jasne - Krzysiek ruszył w stronę kobiety
- Krzysiek ja nie zbyt pamiętam co się wczoraj stało i jak się znalazłam w twojej sypialni - zaczęła brunetka lecz przerwał jej Krzysiek
- Ja Cię zaniosłem do sypialni bo zasnęłaś na kanapie a ona jest nie wygodna więc postanowiłem oszczędzić Ci spania na niej. Mam nadzieję ze się nie obrazisz - zaśmiał się mężczyzna patrząc jej prosto w oczy tak jak by czegoś tam szukał
- Nie no zwariowałeś na Ciebie mam się obrazić ? - również zaczęła się śmiać
- Chodźcie na śniadanie - zaczął wołać Tosiek
Wszyscy usiedli do stołu.
- Mmm pyszne - Emilka skierowała uśmiech w stronę młodego kucharza
- Dziękuję - powiedział lekko speszony
Po zjedzinym śniadaniu Emilka wstała i powiedziała że już musi się zbierać ale nie zdążyła skończyć bo Tosiek jej przerwał .
- Zostań pójdziemy na lody później na spacer z Sierżantem. Proszę - zrobił maślane oczy
- No dobrze - uśmiechnęła się i pogłaskała go po głowie
Gdy wszyscy się ubrali zapieli Sierżanta na smycz i wyszli do parku. Zauważyli tam jak dwójka chłopców się bije. Krzysiek miał już tam biec ale Emilka go powstrzymała i zadzwoniła na policję. Po 2 minutach zjawił się radiowóz. Okazało się ze to 005 czyli Ola i Mikołaj.
- O hej - podeszła do nich Ola
- Hej Olu - odpowiedzieli razem Emilka z Krzyskiem
- To Wy zgłaszaliście? - zapytała policjantka
- Tak Krzysiek miał tam biec ale stwierdziłam że bardziej opłaca się zadzwonić do was
- I dobrze zrobiłaś - doszedł do nich Mikołaj i akurat usłyszał ostatnie zdanie
- Dobra my już lecimy bo dzisiaj mega dużo zgłoszeń na mieście. Pa - powiedział Ola i odeszli z Mikołajem
- To co idzimy odprowadzić Sierżanta ? I idziemy na te obiecane lody ? - zapytała Emilka spoglądając na Tośka
- TAK- krzyknął z radości Tosiek
CDN.

************************************

Liczę na wasze 💬⭐
Dziękuję za waszą obecność 😁
Następne opowiadanie może pojawi się jeszcze dzisiaj a jak nie to jutro około 16 😘

Emilka i Krzysiek - w końcu żyje Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz