Emilka Krzysiek i Tosiek siedzę już w restauracji i czekają na swoje desery. Nagle do Emilki zadzwonił telefon. Kobiecie podczas rozmowy zaczęły płynąć łzy. Tuż po rozłączeniu bez żadnych wyjaśnień Emilka wstała w wybiegła. Krzysiek szybko zapłacił i również z synem szybko wyszli za kobietą. Krzysiek dobiegł do Emilki i złapał ja za rękę.
- Co się stało ? - zapytał zdyszany
Emilka nic nie mówiła bo ciągle płakała. Krzysiek bez zastanowienia przytulił ją. Po chwili Emilka trochę się uspokoiła.
- Co się stało? - Krzysiek ponownie zapytał
- Ma ma mama miała wypadek - odparła i znowu się rozpłakała
- Nic jej nie będzie. Może pojedziemy do szpitala? - zaproponował i spojrzał na Tośka a ten tylko kiwnął głową że się zgadza.
Po chwili wszyscy już siedzieli w samochodzie. Teraz Emilka wyjątkowo siedziała z tyłu, a Tosiek był w nią wtulony.
Po dojezdzie wszyscy szybko poszli pod salę Pani Ewy. Przez telefon lekarz nie chciał podać nawet jej stanu ale na szczęście okazało się że nic poważnego się nie stało. Tylko złamała nogę i rękę oraz lekko rozcięła łuk brwiowy.
- Cześć mamo - Emilka przytuliła się do mamy
- Cześć kochanie
- Jak się czujesz? - zapytała troskliwie Emilia
- Dobrze tylko trochę mnie głowa boli ale lekarz powiedział że to normalne - odpowiedziała z uśmiechem kobieta leżące na łóżku
Nagle do sali wbiegł Tosiek
- Dzień dobry - krzyczał już od samych drzwi
- Cześć Tosiek - uśmiechnęła się i przytulila chłopca pani Ewa
- A co tu robisz ? Sam przyszedłeś ? - zadała kilka pytań na raz
- Nie mamo Tosiek i Krzysiek mnie tutaj przywieźli - odpowiedziała za Tośka Emilka
- To dlaczego Krzysiu nie wchodzi - zapytała niby ze złością niby ze zdenerwowaniem
- Już go zawołam - Tosiek szybko wstał i skierował sie do drzwi
- Tato choć szybko do pani Ewy - na jednym wydechu powiedział chłopiec
- Coś się stało? - zapytał
- Chodź - powiedział i wszedł do sali.
Krzysiek wszedł zaraz za synem.
- Dzień dobry Krzysiu - uśmiechnęła się pani Ewa
- Dzień dobry. Jak się pani czuje? - zapytał z troską
- Dziękuję dobrze - odpowiedziała z uśmiechem
Po dłuższej rozmowie Pani Ewa stwierdziła że zepsuła im plany i mają już iść na te obiecane lody z Toskiem . Po zjedzonym deserze Krzysiek z Toskiem odwieźli Emilkę do domu.
- To był super dzień - powiedział Tosiek żegnając się z Emilką - Dziękuję
- Mi też się podobał - dodał Krzysiek spoglądając na Emilkę
- Może kiedyś to powtórzymy? - zaproponował Tosiek
- Z miłą chęcią - z uśmiechem powiedziała Emilka
- My się zobaczymy jutro na służbie - dodał jeszcze Krzysiek gdy już odjeżdzał
Emilka tylko się uśmiechnęła i pokiwała głową potwierdzająco.
CDN._____________________________________
Witam po raz kolejny dzisiaj ☺
Mam dla was kolejne opowiadanie. Może wam się spodoba. Jak tam to proszę o wasze gwiazdki i komy 😘
Następna opowiadanie będzie będzie prawdopodobnie jutro. Zapraszam również do czytania cudownych opowiadań kotoczajnik. Jest ona fenomenalna. 😘
CZYTASZ
Emilka i Krzysiek - w końcu żyje
FanfictionOto moje opowiadania o parze z "Policjantki i policjanci", a dokładniej o Emilce i Krzyśku. Mam nadzieję, że wam się spodobają.