Doktor podszedł do łóżka kobiety i zaczas rozmowę.
- Niestety ale mam nie najlepsze wiadomości... - zaczął smutno
- Proszę kontynuować - Emilka się nie cierpliwiła
- Po lewej stronie Pani brzucha a dokładnie na jajniku jest coś. Niestety nie możemy określić co to jest ponieważ badanie wyszło niewyraźnie i będziemy musieli je powtórzyć. Mam nadzieję że to nic niebiezpiecznego ale do czasu jak nie wykluczamy niebezpieczeństwa będzie musiała Pani zostać w szpitalu na obserwacji. - opowiedział lekarz
- Rozumiem - powiedziała wystraszona i smutna Emilka
Gdy doktor opuścił salę Krzysiek chciał jakoś pocieszyć kobietę. Po chwili namysłu wyszedł z sali i poinformował kobietę że zaraz wróci. Emilka nie wiedział co Krzysiek kombinuje ale zgodziła się. Brunet niczym wybiegł z sali. Po piętnastu minutach wrócił z ogromnym bukietem kwiatów i dużym miśkiem.
- To dla Ciebie na poprawę humoru - powiedział z uśmiechem na twarzy
Emilka gdy zobaczyła prezent nic nie powiedział tylko się uśmiechnęła i przytuliła się do mężczyzny którego ledwo było widać zza kwiatów.
- Dziękuję - powiedziała po czym namiętnie go podarowała
Tę romantyczną sytuację przerwała im pielęgniarka która przyszła pobrać Emilce krew. Gdy kobieta opuściła salę Krzysiek ponownie zaczął całować Emilkę. Kobieta czuła się jak w siódmym niebie. Po tych przyjemnościach Krzysiek usiadł obok łóżka i rozmawiali do późna. Nawet się nie spostrzegli a była już 21. Krzysiek wystraszył się ponieważ myślał że Tosiek jest sam w domu. Szybko wyjął telefon i zadzwonił do syna. Jak się późnej okazało Monika wszystko ogarnęła i Tosiek był u swojej babci. Krzysiek bardzo się ucieszył z tego powodu. Po pierwsze jego syn miał świetną opiekę a po drugie mógł całą noc być przy Emilce. Następnego dnia Emilka miała mieć powtórne badania. Z rana przyszedł do nich lekarz i znów zabrał Emilke do gabinetu gdzie mieli powtórzyć wszystkie badania które zrobili wczoraj a do tego jeszcze trzy kolejne. Po tym Emilka wróciła do Krzyśka. Ten miał dla niej znów miła niespodziankę. Emilke odwiedził syn Krzyśka, Tosiek wraz z Emilki mamą, Panią Ewą. Kobieta gdy ich zobaczyła od razy na jej twarzy zagościł uśmiech. Rozmowy nie ustawały. Ciągle ktoś coś mówił i opowiadał. Po kilku godzinach Pani Ewa zabrała Tośka i nasza para znowu została sama. Ale nie na długo, ponieważ przyszedł do nich lekarz z wynikami badań.(++++++++++++++++++++++++++++)
Witam wszystkich 😊 Mam dla was kolejne opowiadanie. Mam nadzieję że się spodoba. Liczę na wasze komentarze i gwiazdki. Pozdrawiam i do następnego 😘
CZYTASZ
Emilka i Krzysiek - w końcu żyje
FanficOto moje opowiadania o parze z "Policjantki i policjanci", a dokładniej o Emilce i Krzyśku. Mam nadzieję, że wam się spodobają.