Po 5 minutach wyszłam i Emilka pokazała Krzyśkowi test. Mężczyzna gdy zobaczył wynik uśmiechnął się i wybiegł z domu. Emilka nie wiedziała co się stało. Gdzie poszedł. I dlaczego. Po około 15 minutach kobieta usłyszała że drzwi wejściowe otwierają się. Emilka była zdenerwowana, że Krzysiek wyszedł bez słowa z domu i od razu chciała mu to wygarnąc, ale nie miała do tego okazji, ponieważ okazało się, że mężczyzna pojechał po swojego syna do babci . Po drodze oznajmił mu że Emilka jest w ciąży i chłopczyk będzie miał rodzeństwo. Tosiek gdy tylko zobaczył Emilke podbiegł do niej i przytulił ją. Krzysiek również podszedł do nich i przytulił syna i kobietę. Emilka popatrzyła na mężczyznę i pocałował go. Był już wieczór więc Krzysiek zaproponował że zrobi kolację. Kobieta tylko pokiwała głową na tak i wzięła Tośka do salonu, włączyła telewizor i oglądali coś. Nagle chłopiec wziął od kobiety pilot w wyłączył telewizor. Emilka była zdezorientowana.
- Coś się stało? - zapytała zaskoczona
- Nie tylko ja chciałem... - chłopak nie skończył, bo Krzysiek oznajmił, iż kolacja jest gotowa. Emilka złapała Tośka za rękę i ruszyli w stronę stołu. Emilka przypomniała sobie, że Tosiek chciał coś zapytać więc popatrzyła na niego i zaczęła wcześniejszy temat.
- Tosiek stało się coś? - zapytała niepewna
- Nie tylko ja chciałem zapytać...- nie dokończył swojej wypowiedzi ale Emilka nie dała za wygraną
- Coś się stało?
- Nie tylko ja chciałbym mówić do Ciebie mamo ale nie wiem czy się zgodzisz. - w końcu wydusił to z siebie
Emilka nie wiedziała co powiedzieć. Po jej policzku spłynęła łza. W końcu wydusiła z siebie tak długo wyczekiwaną odpowiedź.
- Tak Tosiek oczywiście że możesz mówić do mnie mamo - kobieta po tych słowach wstała podeszła to młodego i przytuliła go z całych sił.
- Dziękuję... MAMO - powiedział chłopiec odchodząc od stołu kierując się do łazienki
- No to mi tylko zostało mówić do Ciebie... ŻONO - powiedział z uśmiechem Krzysiek
- Na to musisz poczekać - odpowiedziała również uśmiechnięta kobieta
Krzysiek nic nie mówiąc podszedł do Emilki pocałował ją, wziął na ręce i zaniósł do sypialni.
- Krzysiek zostaw - powiedziała między pieszczotami Emilka
Krzysiek nie zwracał na to uwagi
- KRZYSIEK - powiedziała głośniej - Tosiek jest w domu. Przestań - zciszyła głos.
- No dobrze - powiedział zasmucony
- No to teraz ja idę do łazienki - oznajmiła kobieta i wstała z łóżka
- Emilka... - w ostatnim momencie zaczął Krzysiek
- Tak - Emilka odwróciła się i zamknęła drzwi, żeby Tosiek nie słyszał
- A jak na następny weekend odwiozę Tośka do babci. Zrekompensujesz się za dzisiaj ? - zaczął grać Krzysiek
- Nie wiem, nie wiem. Muszę się zastanowić. - odpowiedziała z uśmiechem i wyszła z sypialni.*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-**-*-*-*
Skarby przepraszam was bardzo ale wcześniej dodał się zły rozdział 😔 Dzisiaj to nadrabiam. Ustawie je po kolei żeby wam się lepiej czytało. Jeszcze raz was przepraszam i pozdrawiam 😘😘
CZYTASZ
Emilka i Krzysiek - w końcu żyje
Fiksi PenggemarOto moje opowiadania o parze z "Policjantki i policjanci", a dokładniej o Emilce i Krzyśku. Mam nadzieję, że wam się spodobają.