Emilka i Krzysiek - w końcu żyje

Odwiedziny

- Krzysiek co z naszym dzieckiem? - Emilka zadawała takie pytania jakby nic nie wiedziała o badaniu
- Z naszym dzieckiem... - Krzysztof zająknął się na chwilę ale później szybko dokończył... Z naszym dzieckiem będzie wszystko dobrze- zakończył swoją wypowiedź i mocno przytulił swoją kobietę. Ta tylko mocniej wtuliła się w jego cudone, męskie i silne ramiona. Trwali w tym uścisku do puki nie przerwali im, wchodzący do sali, koledzy z pracy.
- Hej gołąbki - pierwsza przywitała się jak zawsze uśmiechnięta Zosia. Po niej tę czynność powtórzyła wszyscy goście, a byli to: Ola, Mikołaj, Karolina, Ala, Monika, Mieszko a nawet Pani komendant i naj mniej spodziewany gość...profos. Wszyscy długo rozmawiali i śmiali się. Około godziny 19 do sali wszedł lekarz i niestety musiał wyprosić wszystkich z sali gdyż musieli zrobić ostatnie badania a poza tym była to godzina końca odwiedzin. Wszyscy pożegnali się i opuścili salę. Krzysiek pomimo tego, że wyszedł z wszystkimi po chwili wrócił do sali, w której leżała Emilia.
- Hej co ty tu robisz? Przecież lekarz powiedział, że odwiedziny już zakończone. -zdziwiła a zarazem ucieszyła się Emilka
- No jak co tu robię!? Przyszedłem do Ciebie i nie mam zamiaru Cię zostawić tutaj samej na całą noc - odparł z uśmiechem na ustach przyszły tatuś
- Ale jak ty sobie to wyobrażasz ? Przecież lekarz nie pozwoli Ci zostać tutaj całej nocy a poza tym to chyba musisz iść jutro do pracy i zaopiekować się Tośkiem  - Emilka zaczęła podawać masę argumentów dla, których mężczyzna nie może zostać w szpitalu
- Tosiek zostaje z Alą, z lekarzem już rozmawiałem i się zgodził a jutro mam wolne ale jak mnie nie chcesz to mogę iść - Krzysiek patrzył na kobietę smutnym wzrokiem
- Kochanie, oczywiście że chcę żebyś ze mną został ale nie możesz zawalać pracy przezemnie - odparła Emilka próbując się uśmiechać
- Nie zawalam przez Ciebie żadnej pracy. Miałem zaległe wolne a poza tym jak bym nie chciał to nie wziął bym tego wolnego - mówił wolno Krzysiek patrząc Emilce w oczy
- Dziękuję - powiedziała ze łzami w oczach Emilka. Krzysiek już nic nie odparł tylko delikatnie a zarazem namiętnie pocałował usta kobiety. Emilka nie czekając długo oddała pocałunek. Późnej Emilka położyła się a Krzysiek oparł się o łóżko kobiety, która po chwili zasnęła. Mężczyzna głaskał włosy kobiety. Tak jak obiecał nie opuścił jej całą noc. Około 8 Emilka zaczęła się budzić. Krzysiek nic nie mówił tylko uśmiechnął się do kobiety i pocałował ją na przywitanie. Po pół godzinie do sali wszedł lekarz wraz z pielęgniarką.
- Dzień dobry państwu - powiedział z promiennym uśmiechem lekarz
- Dzień dobry - odpowiedzieli zgodnie nasi bohaterowie
- Jak się Pani czuję? Czy w nocy było jakieś bóle? - zadał standardowe pytania lekarz
- Nie, wszystko było dobrze - odpowiedziała Emilia
- W takim bądź razie jak wszystko jest dobrze to myślę, że dzisiaj po południu będzie Pani mogła opuścić szpital - powiedział lekarz dalej uśmiechając się
- Na prawdę? Będę mogła dzisiaj wyjść? Jejku dziękuję. Tak się cieszę - Emilka nie mogła uwierzyć, że już będzie mogła wyjść ze szpitala
- Tak na prawdę. Około 13 pielęgniarka przyniesie Pani wypis - powiedział lekarz kierując się do wyjścia
- Dziękuję - tylko to zdarzyła powiedzieć Emilka zanim wyszedł lekarz
- No to co kochanie ? Wracasz dzisiaj do nas? Oj przepraszam... wracajcie do nas - powiedział z uśmiechem Krzysiek
- Na to wygląda, że tak - również odpowiedziała z uśmiechem
- Zaraz wrócę muszę coś załatwić - powiedział Krzysiek nagle poważniejąc
- Coś się stało ? - zaniepokoiła się kobieta
- Nie wszystko jest ok. Muszę tylko gdzieś zadzwonić - odparł Krzysiek i pocałował Emilka a po chwili zniknął za drzwiami

Hej 😁
Wracam do was z kolejną częścią ☺ Ostatnio niestety nie miałam weny 😔 Mam nadzieję że moja wena wyszła tylko na krótki spacer i szybko wróci 😉 No to chyba na tyle co do mnie 😁 Chciałabym wam bardzo podziękować za wszystkie gwiazdki i komentarze i oczywiście proszę o jeszcze o ile to możliwe 😉 Pozdrawiam i do następnego 😘😘