Rozdział 19

204 25 1
                                    


Nie wiem, jak to się stało, ale kiedy otwieram oczy, po zamknięciu ich na sekundę, słońce już dawno zaszło. W moim pokoju jest ciemno, a jedyne światło to blask księżyca wpadający przez moje okno. Ziewając, przecieram powieki i niechętnie podnoszę się do pozycji siedzącej. Przeklinam pod nosem, kiedy sięgam po swój telefon, by sprawdzić, która godzina. Lata narzekania, a wciąż nie kupiłam sobie zegara do pokoju.

Co do cholery? To już dziesiąta trzydzieści?! Spałam przez pięć godzin!

Och, i mam nową wiadomość. Jay wrócił.

Od: King Jay (20:54)

Hej, kochanie. Już jestem. Był problem z wydarzeniem, przy którym pracuję, więc wróciłem wcześniej do domu. Tęsknię za Tobą, porozmawiajmy.

Wrócił.

I za mną tęskni.

Awww.

Od razu odpisuję mu, że zasnęłam, ale już wstałam, jeśli chce teraz porozmawiać. Ponieważ odpowiadam mu trochę późno, nie oczekuję, że od razu dostanę od niego wiadomość i tak się nie dzieje, więc postanawiam sprawdzić zeszyty i odrobić zadanie domowe, jeśli w ogóle je mam.

Ugh, nie chcę wracać do szkoły.

Wzdycham, kiedy myślę o kolejnych dwóch miesiącach, które będę musieć spędzić w tej dziurze, ale mały uśmiech pojawia się na mojej twarzy, gdy przypominam sobie, że to ostatni rok, że wreszcie kończę szkołę. Mój uśmiech robi się jeszcze większy, kiedy myślę o swoich planach po ukończeniu liceum. To będzie najlepsze lato w historii.

Na szczęście dla mnie, nie mam nic zadane, więc mogę się zrelaksować. Kładę się z powrotem na łóżku, kiedy burczy mi w żołądku i zdaję sobie sprawę, że jeszcze nie jadłam kolacji. Chwytam telefon i wpychając go do kieszeni dżinsów, wstaję i udaję się do kuchni, by coś zjeść. Jestem w trakcie robienia prostej sałatki z tuńczykiem, pomidorami i kukurydzą, gdy mój telefon wibruje, dając mi znać, że mam nową wiadomość. Myję ręce, wycieram je w starą ściereczkę i wyciągam urządzenie z kieszeni, by zobaczyć, kto chce się ze mną skontaktować. Uśmiecham się, gdy widzę, że to Jay pyta mnie czy może do mnie zadzwonić, by lepiej nam się rozmawiało. Zamiast odpisać mu na esemesa, po prostu naciskam kilka przycisków, by nawiązać połączenie.

- Kochanie - odpowiada już po pierwszym sygnale, a ja chichoczę z jego zapału.

- Cześć Jay, jak się masz? - Pytam, upewniając się, że mój telefon jest bezpiecznie umiejscowiony między moim policzkiem a ramieniem, kiedy biorę swój talerz i widelec, by zanieść je na stół. Siadam na jednym z krzeseł i biorę telefon z powrotem do ręki. Tymczasem Jay opowiada mi o swojej dzisiejszej pracy, gdzie miał być fotografem na imprezie z okazji zaręczyn, ale wszystko poszło nie tak, gdy jedna z pijanych dziewczyn przyznała się, że spała z przyszłym panem młodym.

Jem swój posiłek i śmieję się w odpowiednich momentach, kiedy on dzieli się wszystkimi głupotami, jakich był świadkiem na imprezie, ale dbam tylko o to, że znów słyszę jego głos, a on rozmawia ze mną, jakby nigdy mnie nie opuścił i przez to robi mi się cieplej na sercu. Może będziemy mogli udawać, że tego tygodnia w ogóle nie było. Oczywiście po tym, jak to przedyskutujemy...

- Ro! - Krzyczy nagle Jay, a ja rumienię się, bo akurat musiał złapać mnie, kiedy go nie słuchałam. On się śmieje, kiedy go przepraszam, a ten dźwięk znów sprawia, że czuję przyjemny dreszcz.

- Mówiłem ci o tych wszystkich dziewczynach, które tam ze mną flirtowały i tego nie skomentowałaś, więc pomyślałem, że mnie nie słuchasz - mówi i mogę sobie wyobrazić, jak uśmiecha się łobuzersko. Również się uśmiecham, oznajmiwszy mu, że może po prostu mnie to nie obchodzi.

Not Safe For Work - Tłumaczenie | j.bOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz