Rozdział 15

201 23 4
                                    


Wzdychając, kładę się wygodnie na łóżku i pozwalam sobie zamknąć oczy. To był długi dzień. I noc będzie długa, ponieważ Mack postanowiła wprosić się na piżama party w moim pokoju. Ciocia Chloe i Jace, bo Kylie już wyszła, są w kuchni, sprzątając wszystko. Zaproponowałam, że im pomogę, ale ponieważ są moje urodziny, powiedzieli, że mam nie dotykać niczego. Nie, żebym narzekała. Więc wróciłam do swojego pokoju, aby odpocząć, podczas gdy Mack żegnała się z Damienem, po tym wpadnie wypytywać mnie o mój dobry nastrój.

Drzwi frontowe na dole zamykają się i biorę głęboki oddech, przygotowując się inkwizycję Mackenzie Taylor. Mówię tak na nią odkąd przeczytałam 50 Twarzy Greya, bo Mack jest jak Kate. Są w zasadzie, jak jedna i ta sama osoba. Myślę, że tak samo, jak ja i Ana, równie niewinne, a King i Christian to najseksowniejsi mężczyźni na świecie.

Kiedy tylko słyszę kroki Mack po schodach, ustawiony jako dzwonek na połączenia od Kinga cover SoMo piosenki Wale'a "Bad", rozbrzmiewa w całym pokoju. Przeklinam pod nosem. Teraz? Naprawdę?

Chociaż wiem, że to bardzo zły pomysł, by rozmawiać z nim , gdy Mack w każdej chwili może wejść do pokoju, nie mogę nie odebrać połączenia. Pierwszy raz, kiedy zignorowałam jego telefon był więcej, niż wystarczający.

- Hej Jay - witam się, przyłożywszy telefon do ucha. On od razu mi odpowiada. Mack wchodzi do mojego pokoju, a ja natychmiast gestykuluję, by się zamknęła. Jej oczy rozszerzają się, gdy uświadamia sobie z kim rozmawiam i oczywiście ignoruje moją prośbę.

- Daj na głośnik! Proszę, proszę, proszę! - Krzyczy, zbyt blisko mnie, więc odpycham ją z całej siły. Słyszę śmiech z drugiej strony linii w samą porę, by trochę się nim podekscytować.

- Niech zgadnę, to twoja najlepsza przyjaciółka, o której mi mówiłaś. Ta, która robiła zdjęcia? - Zgaduje Jay, a na mojej twarzy pojawia się rumieniec, kiedy przypominam sobie te rozmowy. Mówię mu, że to ona, co wzmaga ciekawość Mack.

Zmęczona jej zrzędzeniem, przykrywam głośnik telefonu na kilka sekund, bym mogła na nią nawrzeszczeć.

- Mackenzie, odpieprz się. Pozwolę ci powiedzieć, cokolwiek chodzi ci po głowie jeśli będzie chciał, ale musisz pozwolić mi go zapytać, jasne?

Mack marszczy brwi, słysząc mój zdenerwowany ton i widząc srogie spojrzenie, ale zgadza się, odsuwając się i siadając na łóżku ze skrzyżowanymi nogami. Szepczę jej "dziękuję", uśmiechając się, zanim ponownie skupiam uwagę na telefonie.

- Przepraszam za to, Jay. Już się uspokoiła. Ale chce z tobą porozmawiać... - mówię mu, trochę w nadziei, że powie, że on nie ma na to ochoty, bo szczerze mówiąc boję się, co Mack może wypaplać.

Słyszę, jak wzdycha i przez chwilę myślę, że naprawdę się nie zgodzi, ale po chwili mówi.

- Właściwie to chciałem porozmawiać z tobą o czymś, w pewnym sensie ważnym. Ale jak mi obiecasz, że jeszcze dziś pogadamy, to porozmawiam z twoją przyjaciółką.

Ważnym? Cóż, teraz jeszcze bardziej nie chcę, by Mack z nim rozmawiała, ale wiem, że mnie zabije, jeśli jej nie pozwolę, albo zacznie oskarżać mnie o wymyślenie całego istnienia Kinga. Więc muszę się zgodzić.

- Okej... - mówię, przeciągając to słowo na tyle, by dać mu do zrozumienia, że trochę się martwię. - Dam cię teraz na głośnik - odsuwam telefon od ucha i naciskam przycisk głośnika, kładąc urządzenie na łóżku między mną a Mack.

- Jay, przywitaj się z Mack.

- Cześć Mack. Miło cię poznać. Dużo o tobie słyszałem - mówi Jay i mimo, że rozmawiałam z nim przez telefon tylko raz, mogę stwierdzić, że powiedział to z wyraźnym naciskiem. Gdyby to nie było tak seksowne, pewnie wybuchłabym teraz śmiechem.

Not Safe For Work - Tłumaczenie | j.bOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz