Cały tydzień spędziłam w liceum na nauce. Mimo, że nie jestem piątkową uczennicą to staram się w miarę dobrze uczyć. Znaczy... na tyle ile pozwoli mi na to moje lenistwo
Nareszcie zaczyna się weekend i będę mogła odpocząć. Wchodzę do domu i witam Szaste. Karmię go i wychodzę z nim na spacer. Wracam do domu i idę do pokoju. Rozglądam się po nim i stwierdzam, że muszę tutaj posprzątać. Nigdy nie należałam do tych pożądnych.
Włączam piosenki LP i zbieram brudne ciuchy z podłogi. Wrzucam je do kosza na pranie, ścieram kurze i odkurzam podłogę. Gdy kończę jest po 19:00. Kładę się na łóżku i zamykam oczy. Prawie odpływam, gdy ktoś wchodzi do mojego pokoju. Podnoszę oczy i widzę Caluma.
-Idziesz ze mną i chłopakami na dół oglądać.
-Nie chcę- mówię i prycham pod nosem.
-To nie było pytanie- mówi i bierze mnie na ręce jak pannę młodą.
-Cal, puść mnie!
-Nie ma mowy ponuraku.
Schodzi ze mną po schodach, a ja czuję, że moje policzki płoną. Kładzie mnie na kanapie, a ja widzę, jak jego koledzy śmieją się pod nosem.
Krzyżuję ręce i oddalam się od nich jak najdalej. Biorę koc i przykrywam się nim, a po chwili na moje kolana wskakuje Szasta. Cal włącza DVD i szuka filmu. Wybiera ,,Szybcy i wściekli", a następnie podchodzi do mnie i siada tak blisko, że stykamy się ramionami. Przekręcam oczami i zaczynam oglądać film bez żadnego entuzjazmu.
Chłopaki w tym czasie próbują włączyć mnie do rozmowy na temat filmu, ale ja jestem nieugięta i w ogóle się nie odzywam. Ktoś zaczyna mnie dźgać w ramię.
-Czego?- warczę patrząc na Michaela, który szczerzy się jak nienormalny.
-Nie złość się- mówi i mierzwi mi włosy.
Przewracam oczami i wygładzam włosy, co śmieszy innych.
- Mogę już iść do siebie?- pytam zirytowana.
Mulat patrzy na mnie i mruży oczy. Chyba chce wyglądać na groźnego, ale osiąga zupełnie inny rezultat. Wygląda tak słodko, że w duchu się śmieje.
- Idź sztywniaro- mówi Luke.
Zaciskam dłonie w pięści, by się uspokoić i mu nie przywalić.
Wiem, że nie zachowuję się miło, ale to moja strategia obronna i nic na to nie poradzę.
-Dziękuję- odpowiadam i wstaję, gdy ktoś łapie mnie za rękę. Patrzę na Asha z uniesionymi brwiami.
-Czemu jesteś taka niemiła?- pyta.
-Taka moja natura- odpowiadam i wyrywam rękę- Więc zostawcie mnie w spokoju.
Wchodzę na górę, a za mną człapię Szasta. Zamykam się w pokoju i kładę się na łóżko, a obok mnie siada szczeniak i patrzy na mnie.
- No co?- pytam-Powinnam przeprosić?
Wypuszczam głośno powietrze i wychodzę z pokoju. Wchodzę do salonu, a tam widzę chłopaków grających na konsoli.
-Cześć- mówie niepewnie.
-Co?- prycha Luke- Stęskniłaś się?
Pokazuje mi palca, a ten od razu milknie. Uśmiecham się triumfalnie i zwracam się do Ashtona.
-Chciałam cię przeprosić.
Chłopak patrzy na mnie i uśmiecha się szeroko ukazując dołeczki.
-Nie ma sprawy- odpowiada i wyciąga w moją stronę kontroler.
- Nie mam o...- zaczynam, ale nie dane jest mi skończyć.
-No weź- mówi Ash- To tylko gra.
Zastanawiam się, by po chwili się zgodzić. Nie chcę by mieli mnie za księżniczkę, której wiecznie coś nie pasuje.
Biorę od chłopaka kontroler i siadam obok niego. Gramy w jakieś wyścigi samochodowe. Oczywiście ja grać nie umiem, więc z pomocą przychodzi mi Mikey. Kończy się tym, że ja nic nie robię, a gdy chłopak wygrywa podnoszę się z kanapy i krzyczę.
- Jest! Wygrałam!
Michael patrzy na mnie, a po chwili do mnie podchodzi.
- Gratuluję- mówi i z uszanowaniem ściska mi dłoń. Po chwili chłopacy wybuchają śmiechem, a ja śmieję się pod nosem.
-Miło było, ale idę się kłaść spać.
-Pa- mówi Calum.
-Wiesz co Violet?- pyta Ash- Z uśmiechem ci do twarzy.
Lekko się peszę.
- Dobranoc sztywniaczku- mówi rozbawiony Luke.
I to jest pierwszy raz, gdy Luke mówi w moją stronę coś, co nie brzmi jakby mną gardził. I muszę przyznać, że jest to całkiem miłe.
Wchodzę do łazienki, biorę zimny prysznic i kładę się do łóżka. Po chwili zasypiam z myślą, że może tu nie będzie aż tak źle.
CZYTASZ
Fortunately For Disease
FanfictionW wypadku samochodowym ginie matka Violet. Dziewczyna jest zmuszona przeprowadzić się z Nowego Yorku do Sydney, gdzie zamieszka z ojcem, który w dzieciństwie ją porzucił i zaczął nowe życie. Gdy się przeprowadza poznaje przyjaciół swojego przybraneg...