31- Gra pozorów

4.6K 239 182
                                    

Tak wiem- znowu nie było mnie wieki XD Nawet nie będę już przepraszać, bo zawsze robię to samo- wybaczcie i cierpliwie czekajcie.

Zapraszam do zapoznania się z notką pod spodem oraz do czytania mojego drugiego Dramione- nie pytajcie kiedy rodział, błagam XD

Miłego czytania myszki!


   Minuty stawały się godzinami, godziny zamieniały się w dni. Każda chwila bez niej, nie miała sensu. Traciłem wiarę w życie, ludzi, rzeczywistość. Nie poznawałem przedmiotów, których używałem codziennie, słowa przelatywały obok moich uszu jak natrętna mucha, na którą po chwili nie zwracałem już uwagi. Chciałem być z nią. Móc rozmawiać o tym wszystkim, co mnie spotyka, jak dotyka, jak bardzo boli. Tylko, że to właśnie przez jej nieobecność się tak czułem. Nieobecność, a więc nie mogłem mieć z nią kontaktu... Nikt nie wiedział, co się stało. Gdzie jest. Mogliśmy tylko przypuszczać, kto za tym stoi...


   - Przeanalizujmy to jeszcze raz.

- Draco, analizowaliśmy to już setki raz- powiedział Blaise, głęboko wzdychając.- Robimy, co możemy. Nie jesteśmy cudotwórcami. Nie było nas tam...

- Minęły dwa dni, a my dalej stoimy w miejscu!- Wstałem z kanapy i zacząłem nerwowo spacerować po Pokoju Życzeń.- Nie wiemy, w jakim jest stanie, a wy nie pomagacie mi tego zmienić!

- Szukają jej!- Blaise podszedł do mnie, ale ja go wyminąłem.- Nie możemy więcej. Myślisz, że nas to nie dotyka? Że my się o nią nie martwimy? Nie chcemy jej odnaleźć?

- Sądzę, że nie tak jak ja...

- Posłuchaj mnie Malfoy- głos Weasleya był tak donośny, że w życiu bym się tego po nim nie spodziewał. Zamknął usta nawet Potterowi, który chyba też chciał coś powiedzieć.- Użalasz się tylko nad sobą, tak jakby Hermiona nie była też naszą przyjaciółką. Przestań zachowywać się jak baba i mazać na każdym kroku, tylko zepnij tyłek i idź do tej księżniczki zła i brudu i każ jej powiedzieć, gdzie ukryła twoją dziewczynę.

- Mam iść do Powell i powiedzieć- „Witaj. Zgubiliśmy gdzieś Hermionę, nie widziałaś jej może? Nie? Nie przetrzymujesz jej może w jakiś lochach, albo nie wywiozłaś poza granice kraju? Nie? Sorry, że w ogóle pytałem. Miłego dnia.". Oszalałeś do reszty?

- Nie masz żadnego planu, ale nami rozporządzasz. Przymknij wreszcie tą swoją bladą gębę i szukaj jej, Romeo! Zachowujesz się jak rozkapryszona, płaczliwa dzidzia, która nie dostała tego, co chciała...

- Wiecie, co w tym wszystkim jest najgorsze?- Odezwał się w końcu Potter, przerywając moją urocza wymianę zdań z Weasleyem.- Że Hermiona wiedziałaby, co zrobić, a to jej szukamy.

-, Dlaczego ona ją porwała?- Wymamrotała Ginny.

Popatrzyłem na nią i zakuło mnie serce. Czuła się pewnie tak samo paskudnie jak ja. Każda chwila zabijała w nas nadzieję...

- Pewnie czegoś się domyśliła- odpowiedział jej Neville.- Pytanie tylko ile wie o nas, a ile o Malfoyu...

- Koniec tego- zakomenderowałem.- Bierzemy się za prywatne śledztwo. Jutro rozdzielimy zadania. McGonagall niech robi swoją robotę, a detektywi swoją. Jeżeli my się za to nie zabierzemy, Powell uderzy szybciej niż myślimy, a z Hermioną może być źle...

- Wreszcie mówisz jak człowiek!- Ucieszył się Weasley.- Brawo stary.

Może kiedyś się z nim zaprzyjaźnię. Kiedyś...

EnemiesOfLove[Dramione]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz