Rozdział IV Cała prawda

1.4K 100 41
                                    

   Kiedy koszykarze- mniej więcej- otrząsnęli się z szoku oraz omówili czas i miejsce "zbiórki". Aida niepewnie zapukała do drzwi wielkiej, nowoczesnej, białej willi. Otworzyła im mała dziewczynka trzymająca na rękach psa haski. Numer Dwa zaszczekał na widok przyjaciół swojego pana.

- O! Jesteście przyjaciółmi braciszka? - spytała sześciolatka.

- Bra...- zaczął Kagami.

- Taila! Ile razy mam ci powtarzać abyś nie otwierała sama drzwi! - teraz mieli pewność. To był głos Tetsuyi. Niebiesko-włosy pojawił się w przejściu. - Kagami-kun? Senpai'e? Co wy tu robicie?

***

- Więc... myśleliście, że mam dziewczynę? - bardziej zapytał, niż stwierdził Zawodnik Widmo, gdy całą gromadą usiedli w salonie.

- Tak... nie wiem skąd taki pomysł przyszedł nam do głowy - odpowiedziała Riko.

- Braciszek ma dziewczynę? - Taila uchwyciła fragment rozmowy.

-Siostrzyczko źle to...

- Braciszek ma dziewczy-nę! Braciszek ma dziewczy-nę! - śpiewała biegając w kółko po pokoju.

- OJ TY MAŁA!

   Tego co nastąpiło nikt się nie spodziewał. Tetsu złapał niebieskooką, położył ją na kanapie i zaczął łaskotać. Mała od razu zaczęła zwijać się ze śmiechu.

- HA HA HA! Braciszku, przestań.

- Kto jest najpiękniejszą i jedyną kobietą w moim życiu? - spytał.

- Ha ha ha! Braciszku, przestań!

- Odpowiedz!

- Ha ha ha! Ja!

- Właśnie! - Tetsuya przestał łaskotać czerwonowłosą.- Więc ,czy mam dziewczynę?

- Nie, nigdy!

- No właśnie. A teraz idź do swojego pokoju i nie podsłuchuj. Bo jak jeszcze raz to zrobisz...

- Pa pa!  - Taila chichocząc szybko wybiegła z pokoju.

- A tak w ogóle , to czemu nie było cię wczoraj w szkole? I kim jest ta Kusanagi, która do ciebie dzwoniła? - zapytał Taiga.

- Kusanagi Nanami-san to przedszkolanka Taili. Zadzwoniła, bo mała się rozchorowała. Dyrektor zgodził się mnie zwolnić.

- To dlatego nie byłeś wczoraj w szkole? Opiekowałeś się siostrą? - dopytywał Izuki.

- Nie, ma bardzo dobrą odporność. Wczoraj już była zdrowa.

- Więc dlaczego....

-Aaa psik! Zaraziła mnie!

   Nie mogli powstrzymać śmiechu. Kiyoshi, który przez śmiech z trudem łapał oddech kontynuował rozmowę.

- Gdzie są twoi rodzice? W końcu to oni powinni odebrać Tailę, kiedy się rozchorowała, nie?

- A kojarzycie może... Kokoro Shiro?

- Tego słynnego projektanta, który projektuje ubrania na każdą okazję!? - spytała brunetka. Niebiesko-włosy w odpowiedzi pokiwał głową. - On jest znany na całym świecie! Teraz jeździ po Europie i otwiera nowe sklepy! Uwielbiam jego sportowe stroje! Zaraz... czemu pytasz?

- Naprawdę nazywa się Kuroko Toshiro... to mój tata.

- Że co!? - krzyknęli chórem.

- Ukrywa swoją prawdziwą tożsamość i wygląd, aby wokół nas nie kręciło się paparatzi.

-Więc jak naprawdę wygląda?

- Nie jest blondynem. Jego włosy są turkusowe jak oczy Taili. Nie potrzebuje okularów a złote tęczówki to tylko szkła kontaktowe. Tak naprawdę ma niebieskie.

- Rozumiem, a twoja mama? - kontynuował okularnik.

- W razie pytań kogokolwiek kazała mi pod groźbą przebrania mnie za dziewczynę odpowiadać, że nie pracuje, więc... to niepracująca mamusia. Aktualnie pojechała do Francji, bo chciała, aby ojciec był obecny przy porodzie.

- Porodzie?! Chłopiec czy dziewczynka? - zaciekawił się czerwonowłosy.

- Dziewczynka.

- Druga siostra? Przerąbane! - pokiwał głową Kagami.

- Druga? - Zawodnik Widmo westchnął. - Chciałbym...

- Trzecia?! - Krzyknął Koganei. - Ja nawet jednej nie potrafię wytrzymać..

- ...Czwarta- powiedział. Mówiąc to wyglądał jakoś dziwnie smutno.

   Drużyna była w jeszcze większym szoku niż gdy odkryła adres i pochodzenie Kuroko, dlatego nie zauważyli smutku przyjaciela.

- A... gdzie pozostałe dwie? - spytał okularnik.

- To samo co tata.

- Są sławne?!- spytała Riko.

- Ulubiona piosenkarka Kapitana?

- Kira Blood?! Mówisz, że dziewczyna, którą znają w Stanach to twoja siostra? Czemu nie załatwiłeś mi jej autografu!?... Auu!

- Przymknij się, a druga? - spytała krótkowłosa.

- Wy chyba jej nie kojarzycie... ale Kagami-kun ją na pewno zna.

- Serio?! Kto to?

   Tetsuya nie odpowiedział od razu. Zrobił się jakiś taki przygaszony. W końcu westchnął, jakby odpychając od siebie złe myśli.

- W dziedzictwie byliśmy nierozłączni... - zaczął. - Tata jest bardzo zajęty, a nienawidzi służby. Tak więc jeździ z nim razem z nim po świecie i pilnuje, aby robił też coś oprócz ciągłej pracy. Prasa wie, że to jego córka. Przedstawia się jako...

- Kokoto Tomoka - dokończył czerwonowłosy.- Moja sportowa idolka.

- Dokładnie. Tomoka, czyli naprawdę Tetsaya... moja siostra bliźniaczka.... moje Pierwsze  Światło.
-------------------------------------------------------------
Mam nadzieję, że ktoś to czyta T^T
Trzeci fakt o mnie: mam niebieskie oczy
Możecie pisać, czego chcecie się o mnie dowiedzieć :-)
To do nexta, pockemony wy moje! :-*

Kuroko no Basket: Pierwsze ŚwiatłoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz