Kiedy siedzieli w lotniskowej kawiarni rozmawiając i pijąc cappucino Kagami zobaczył znajome osoby wchodzące do lokalu.
-Tatsuya! Murasakibara! Chodźcie tutaj!- zawołał.
-Taiga?! Co ty tu robisz?- spytał zaskoczony Himuro dosiadając się do stolika razem z fioletowo-włosym.
-Mój tata dzisiaj przyjeżdża, a wy?
-Siostra Atsushi'ego wraca dzisiaj z Francji.
- Himurochin, ja umiem mówić- powiedział Murasakibara z batonikiem w ustach.
-Khe-khem!- Tetsaya domagała się uwagi.
-O wielki Buddo! Wybacz, nie zauważyłem cię- powiedział czarnowłosy.
-Nic nie szkodzi, często znikam komuś z oczu.
-Taiga... Kim jest twoja... towarzyszka?- szepnął Tatsuya.
-E... to...- zapytany miał policzki bardziej czerwone niż jego włosy.- T-tto jest...
-Kuroko Tetsaya, dziewczyna Taigi- przedstawiła się i uśmiechnęła przyjaźnie do Himuro.- Miło mi was poznać.
-Dz-dz-dz-dz-dziwczyna?! Bracie, od kiedy ty masz dziewczynę?!
-Od jakiś... dwóch tygodni, prawda królewno?- odpowiedział chwytając niebieskooką za rękę.
-Dokładnie, tygrysie.
-Ja... ja wam nie wierzę! Udowodnijcie mi to!- Tatsuya był w szoku.
-Zgoda- powiedziała Tes i cmoknęła Kagamiego w policzek przez co ten zaczerwienił się do granic możliwości.- Już wierzysz?
-Ch-chyba...
-Himurochin, musimy już iść. Za pięć minut wyląduje samolot Asuki-nee- powiedział Atsushi.
-J-j-jasne. Do zobaczenia Taiga i...
-Możesz mi mówić po imeniu.
-Dobrze- uśmiechnął się.- Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy, Tetsaya-san.
-Oczywiście, Tatsuya-kun.
-Opiekuj się moim bratem, sama pewnie już wiesz, że nie można zostawić go samego.
-Ej! Co to miało znaczyć?!
-Nie martw się, będę go pilnować!
Kiedy Himuro i Murasakibara zniknęli z pola widzenia Kagami i Kuroko zaczęli się śmiać.
-Tes, byłaś genialna!
-Ty też nieźle sobie poradziłeś, Taiga! Nabraliśmy ich!
-Widziałaś minę Tatsuyi? Bezcenna! Dobrze, że ich spotkaliśmy, przydał mi się ten trening!
-Jego minę? Lepsza była twoja, kiedy dostałeś ode mnie całusa w policzek. To twoja mina była bezcenna!
-...
-Hahaha!
-No co? Mam coś na twarzy?
-Tak, masz mój błyszczyk na tym policzku! Nie! Nie zmazuj tego! Niech twój tata to zobaczy!
-Apropos... zostało jeszcze pięć minut, chodźmy już.
-Dobrze, mój ty Herkulesie.
Tes złapała Taigę za ramię i wtuliła się w niego. Kagami miał coraz większy problem z ulrywaniem rumieńców...
________________________________
Witam państwa! Znowu któtki rozdział, ale... ale to jest po prostu w moim stylu!
Jak wam minęła pierwsza połowa wakacji? Za szybko zleciało ;-;
Uwaga! Już w następnym rozdziale spotkanie z tatą Taigi! Czekajcie na to!
See you next week
CZYTASZ
Kuroko no Basket: Pierwsze Światło
FanfictionCo wiemy o Kuroko poza informacjami związanymi z koszykówką?- nic... W moim opowiadaniu przedstawię wam jego rodzinę i relacje między jej członkami, a Tetsu. Pojawi się również wątek miłosny! Notowania: #792 - 19.03.2017r. #728 - 28.09.2017r.