Rozdział XXXIX Kolacja

291 22 18
                                    

   Zgodnie z obietnicą w sobotę mecz, a w niedzielę wieczór w eleganckiej restauracji.

   Taiga i Ayato ubrani w garnitury czekali na Tetsayę w nowej eleganckiej restauracji o nazwie Smaki Europy. Serwowali w niej wykwintne potrawy z wielu europejskich krajów.

Spóźniona około piętnaście minut pojawiła się Tes. Czuła na sobie spojrzenia wielu przedstawicieli płci przeciwnej. Czerwono-włosi wpatrywali się w nią zaskoczeni. Miała na sobie czarną prostą sukienkę bez ramiączek. Sięgała nieco nad kolana. Włosy, których kolor średnio pasował do kreacji były zakręcone w bujne loki (Tetsu i lokówka- hehe). Jej szyję zdobił sznur pereł, lewy nadgarstek podwójna bransoletka do kompletu. Odgarnęła włosy za ucho pokazując kolczyki ze srebra. Założyła czarne szpilki, by ukryć niski jak na sportowca wzrost. W ręce trzymała małą torebeczkę. Czarna, pikowana, z kilkoma perłami przyszytymi z jednej strony. Nie zmieściłaby pewnie więcej niż telefon, portfel, błyszczyk, puder i... paralizator...

Usiadła przy stoliku.

-Ł-ł-łał...- tylko tyle zdołał wydusić Taiga na widok jego zdaniem ósmego cudu świata.

-Odjęło nam mowę- powiedział Ayato.

***

Po posiłku zielonooki poszedł zapłacić zostawiając na chwilę licealistów sam na sam. Czerwonowłosy postanowił zacząć rozmowę.

-Ciemna i piękna jak noc- lekcje komplementowania się przydały.- Ozdobiona perłami, gwiazdami morza.- Niebiesko-włosa uśmiechnęła się lekko.- Skąd masz tę sukienkę?

-Należy do Miyu. Zawsze lubiła wymieniać się ubraniami, często pożyczała mi swoje ciuchy. To jedna z niewielu czarnych rzeczy w jej szafie.

-Reszta jest... jaśminowa?

-Tak- zaśmiała się lekko.- Ale bardzo ją lubiła mimo koloru. Za każdym razem, kiedy ją zakładała robiła sobie bujne loki.

-Jak zareagował Kuroko, kiedy cię taką zobaczył?

-Najpierw poprosiłam go, żeby zrobił mi loki. Wtedy na sukienkę zarzuciłam szlafrok. Później chciał zobaczyć jak moja fryzura wygląda w połączeniu z kreacją... Jak ją zobaczył uciekł do swojego pokoju. Dlatego się trochę spóźniłam: próbowałam z nim porozmawiać. Od dawna próbuję go przekonać, by odwiedził Miyu...

Druga w życiu kłótnia bliźniaków...

-Rozumiem... Mówiłaś, że wasza siostra ma oczy jak szafiry, co nie?

-Tak... Czemu pytasz?

-Chyba też byłyście sobie bliskie, dlatego mam coś dla ciebie.

Wyciągnął z kieszeni niewielkie czarne pudełeczko. W środku był srebrny pierścionek z... okrągłym szafirem.

-I jak?

-T-T-T-T-Taiga!

-Pierwszy raz widzę, by brakowało ci słów.

-Jest piękny i rzeczywiście podobny do oczu Miyu! A-a-ale... nie mogę go przyjąć! Pewnie kosztował fortunę!

-Twój brat nie jest jedynym dzianym chłopakiem w naszej drużynie.

-A-ale!

-Żadnego ale!- włożył jej pierścionek na palec serdeczny. Najwyraźniej nie wiedział, że na ten palec zakłada się pierścionek zaręczynowy... W przeciwieństwie do Tetsayi.- Pasuje idealnie... I nie ma zwrotów! Pozbyłem się paragonu!

-Dziękuję- dziewczyna przyjrzała się podarunkowi i uśmiechnęła się.- To będzie mój skarb...

_____________________

No i co, że parę minut po północy? Dzisiaj razem z czwórką innych bab z rodziny z okazcji dnia chłopca uciekłyśmy z domów i pojechałyśmy wydawać szmal w Poznaniu - ktoś może jest z Poznania lub z okolic?
Smutno mi... Został tylko jeden rozdział do końca książki 😭😭😭

Kuroko no Basket: Pierwsze ŚwiatłoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz