Rozdział VII Kira Blood-buntowniczka

1K 92 7
                                    

   Wtedy usłyszeli dzwonek do drzwi...

-Ja otworzę!- zawołał Tetsu zbiegając ze schodów.

-Siostrzyczka!- Taila podskoczyła ze szczęścia.

-Tesiu-nii!!! Dwa miesiące cię nie widziałam!!! Nawet nie wiesz jak bardzo za tobą tęskniłam mój kochany braciszku!- Hyuuga usłyszał dobrze mu znany kobiecy głos...

-To ona...-powiedział.- Kira Bl-...

-CO TY MASZ NA SOBIE?!- kolejny szok, Kuroko opieprza swoją starszą siostrę.

   Pewnie zastanowiliście się, czemu akurat Blood (ang. krew). Kira śpiewa piosenki o wampirach, a filmy, w których grała też są o nich. Dla lepszego efektu nosi czarne wyzywające ubrania lub suknie w stylu średniowiecza. Wszyscy jej fani myślą, że ma włosy czarne jak noc, ale tak naprawdę to bardzo porządna peruka. Dentysta robi jej sztuczne kły. Kyoko dba o szczegóły- przerażające, krwistoczerwone szkła kontaktowe, gruba warstwa białego pudru i czarny makijaż sprawiają, że wygląda zupełnie jak jej postać. Piosenkarka wsiadła do samolotu zaraz po koncercie i nie zdąrzyła się przebrać. Tetsuyi definitywnie nie podobała się wyzywająca bluzka i krótka spódniczka jego siostry.

CIOS Z TOREBKI!!!

-Au! A to za co?!- niebiesko-włosy dość boleśnie dostał po twarzy.

-Też miło mi cię widzieć, braciszku!- wampirzyca wzięła swoją torbę i bez słowa poszła do salonu.

-Cześć, miło mi was poznać! Jestem Kuroko Kyoko: starsza siostra Pana Awanturnika!- powiedziała uśmiechając się, co wyglądało trochę strasznie ze względu na jej wampirzą scenizacje. Spojrzała na Kapitana- Ty pewnie jesteś Hyuuga, mój fan?

-T-t-tak-k...-SZOK

-Mam dla ciebie kilka drobiazgów. Większość trafi do sklepów dopiero za miesiąc lub dłużej. Przyjechałam z lotniska taksówką, tylko z tym- wskazała na swoją torbę i broń (babską torebkę)- ale reszta moich rzeczy przyjedzie jutro, więc...- nie dokończyła, bo Taila wykonała na niej swoje słynne zagranie: natarcie byka na kanapę.- A!!!- krzyknęła starsza z sióstr zaskoczona atakiem.

   Taila ignorując reakcję wampirzycy i obecność drużyny wyraźnie zła wskoczyła swojej ofiarze na kolana i pociągnęła za kruczoczarną perukę. Za kanapą nagle pojawił się niebiesko włosy z... wiadrem wody, które przechylił oblewając piosenkarkę, kiedy mała odsunęła się na bezpieczną odległość. W sekundę sześciolatka pojawiła się z powrotem na kolanach Kyoko, ale zamiast peruki trzymała biały ręcznik kuchenny, którym wytarła twarz idolki jeszcze mocniej rozmazując jej makijaż. Na koniec Tetsu ściągnął z jej głowy czepek- który zawsze nosiła pod peruką- uwalniając burzę naelektryzowanych, pastelowo fioletowych włosów. Niebieskooki rzucił w nią purpurową tuniką i uciekł mówiąc: "Szkiełka ściągniesz sobie sama!". Zaatakowana była w zbyt wielkim szoku, żeby odpowiedzieć. Dysząc ciężko otwarła szeroko oczy i wyciągnęła czerwone szkła  ukazując dwa błękitne okręgi. Najwyraźniej wszyscy w rodzinie Kuroko są niebieskoocy. Jednak jej oczy są inne. Tetsuyi mają kolor smutnego błękitu, Taili są turkusowe, a te należące do Kyoko wyglądają jak bezchmurne niebo. Może drużyna tego nie zauważyła.

   Tego, oraz innych niezwykłych rzeczy, które później się działy w rodzinie Kuroko...
-----------------------------------------------------------
437 słów! Niezły numer zrobili Kyoko, nie?
Nie jestem zadowollna z tego rozdziału, więc proszę o waszą opinię.
Szósty fakt o mnie: chyba powinnam mieć nazwisko Kuroko, bo też mam niebieskie oczy <3
Do nexta, diabełki! :-*

Kuroko no Basket: Pierwsze ŚwiatłoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz