19

10.7K 738 273
                                    

Wchodząc do salonu, zauważyłam matkę, która siedziała przy stole i trzymała telefon. Z jej miny można było wywnioskować, że czymś się martwi.

Chyba nie usłyszała, jak wchodzę, więc cicho podeszłam do niej, a następnie zasłoniłam jej oczy. Wzdrygnęła się, po czym  chwyciła za moje dłonie i je odsunęła.

 Proszę, nie strasz mnie tak więcej   rzekła poważnie.

 Coś się stało?   zapytałam zaniepokojona.

Ona zignorowała moje pytania, wstała i wyszła z pomieszczenia, zostawiając mnie zdezorientowaną. Nie rozumiałam jej zachowania, bo to nie było do niej podobnie. Westchnęłam tylko, a następnie ruszyłam do swojego pokoju. Położyłam się w poprzek łóżka i sięgnęłam po telefon.

Koxkie97: Może jutro się spotkamy, jak skończysz lekcje? ;)

Bixnka: Pewnie

Koxkie97: Przyjść po Ciebie do szkoły? 

Bixnka: Nie!

Bixnka: Przyjdę do Ciebie, ok?

Koxkie97: Oke~ A o której?

Bixnka: 5 PM?

Koxkie97: Będę czekać! A teraz idę, pa~

Nim zdążyłam zablokować telefon, on mi po prostu spadł na twarz. Jęknęłam i chwyciłam się za bolące miejsce.

~*~

  Po skończonych lekcjach ruszyłam do chłopaka. Jednak nie byłam do końca pewna, jak tam dotrzeć. Nieprzejmująco się niczym ruszyłam pewnym krokiem przed siebie.

Gdy już miałam skręcać na ulicę, gdzie mieszka Jeongguk, usłyszałam za sobą głośny śmiech, który dobrze znałam.

– A ty gdzie wybierasz się? – Odwróciłam się i ujrzałam rozbawionego Minhao.

Jedynie prychnęłam na jego pytanie i ruszyłam do wyznaczonego celu. Na moje nieszczęście szedł za mną.

– Śledzisz mnie? – zapytałam oschle.

– Ciebie? – zakpił. – Dowiedziałem się, że na tej ulicy mieszkają sławny zespół – rzekł. – Chociaż po co Ci to mówię.

Chłopak usiadł na ławeczce i wpatrywał się w dalszą część ulicy. Zagryzłam policzki od wewnątrz, aby się nie roześmiać. Chociaż przez niego nie mogę dostać się do znajomego.

Koxkie97: Idziesz, czy zabłądziłaś?

Bixnka: Mam problem! 

Bixnka: Stoję przed domem, a tu jest chłopak co dowiedział się, że gdzieś w pobliżu mieszkacie! 

Koxkie97: Normalnie zapukaj do drzwi

Bixnka: !?!?!

Koxkie97: Zaufaj mi! 

Westchnęłam z bezradności, po czym ruszyłam do drzwi. Użyłam dzwonka do drzwi, ale nie zdążyłam zrobić kroku do tyłu, ponieważ ktoś brutalnie wciągnął mnie do środka. Wpadłam na tors chłopaka, przez co się zarumieniłam. Przywitałam się z nim, przytulając się.

– Chodź – rzekł i ruszył po schodach.

Pośpiesznie zdjęłam buty, a następnie ruszyłam za nim. Wpuścił mnie do niedużego pokoju w kolorach szaro białego. Przez barwy całość wyglądała nowocześnie. W pomieszczeniu było małe biurko, jedno osobowe łóżko, a także szafa.

Zdjęłam swój plecak, a następnie usiadłam na łóżku, które należało do miękkich. 

– Chcesz coś do picia? – zapytał, na co zaprzeczyłam.

On zostawił mnie samą w pokoju, nie wiedząc co ze sobą zrobić, położyłam się wzdłuż łóżka. Sam fakt, że mam na sobie krótką spódniczkę od mundurka nie przeszkadzał mi. Zamknęłam oczy i zaczęłam się cieszyć ciszą.

  – Zaczęło padać – Usłyszałam głos chłopaka.

Speszona, szybko wstałam i podeszłam do okna.

   – Mogę otworzyć okno?  – zapytałam, a on przytaknął.

Oparłam się o parapet i zaczęłam oglądać okolicę. Dostrzegłam biegnącego Minhao, który był już mokry. Zaśmiałam się pod nosem. Było słychać jedynie muzykę, którą tworzyły dźwięk odbijających o parapety kropel. Momentami było czuć zimne podmuchy wiatru, które przyprawiały mnie o gęsią skórkę.

Lubię, kiedy pada. Świat wtedy wygląda zupełnie inaczej. 

 – To jest prześliczne – rzekłam.

– To zadziwiające – zaczął Jeongguk – potrafisz znaleźć piękno w czymś, co inni by uznali za zepsuty dzień.

Chłopak stanął koło mnie i również oparł się o parapet. Staliśmy w ciszy, która była przyjemna. Nie wiem, ile staliśmy i wpatrywaliśmy się, ale pomogło mi się wyciszyć.  

Naszą ciszę przerwała osoba, która weszła do pokoju.

  – Co tu tak zimno? – zapytała osoba, a my się odwróciliśmy – zamknijcie to okno! – krzyknął Jin.

Chłopak szybko zamknął okno i spojrzał na przyjaciela pytająco. Ten miał coś przekazać chłopakowi, lecz jak wszedł do pokoju zapomniał, co chciał. Byłam całkowicie rozbawiona tą sytuacją. 


Never lose hope  || JungkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz