28

9K 603 186
                                    


  Obudziły mnie głośne hałasy dochodzące z zewnątrz. Obróciłam głowę w stronę szafki nocnej i sięgnęłam po telefon, na którym sprawdziłam godzinę. Za dziesięć dwunasta. Poczułam lekki ból głowy. Przetarłam twarz dłońmi, po czym wstałam i powłócząc nogami, wyruszyłam w stronę kuchni.

Zauważyłam na lodówce małą karteczkę. Podeszłam do niej i zaczęłam mrużyć oczy, aby cokolwiek przeczytać, gdyż tekst był napisanym malutkim druczkiem.  

Przyjdź o 4:00 PM do parku, do naszej ławki. Mam nadzieję, że ją kojarzysz.
Nie sprawdzaj internetu! 
~Jungkook xx

  Zdziwiłam się tym, że zabronił mi sprawdzać internet. Usiadłam przy stole i zaczęłam się zastanawiać, co wczoraj musiało mi takiego wydarzyć. Byłam świadoma tego pocałunku, chociaż sama nie miałam pojęcia, dlaczego tak postąpiłam.

Przeszły mnie ciarki, na myśl, gdy nasze zdjęcia mogą być na internecie. Zaczęłam masować skronie dla uspokojenia. Westchnęłam zrezygnowana i postanowiłam przygotować się do spotkania.

~

Gotowa, wyszłam z domu i ruszyłam w wyznaczone miejsce.

Z oddali zauważyłam, że chłopak siedzi już na ławce. Miał na sobie czarną maskę, a także czapkę. Przyśpieszyłam krok, a następnie zajęłam miejsce koło niego.

– Cześć. – Odezwałam się w końcu. – Więc? – zapytałam.

– Sprawdzałaś internet? – Spojrzał na mnie, a ja zaprzeczyłam ruchem głowy. Wyjął z kiszeni bluzy telefon, coś na nim wystukał i podał mi go.

Zaczęłam przyglądać się zdjęciom tym, co były na internecie. Było mnóstwo zdjęć z naszego spotkania z klubu. Nie odbyło się bez obrażających komentarzy na mój temat.

Oddałam chłopakowi telefon, a także spuściłam wzrok na swoje buty. Westchnęłam cicho, a także starałam się nie rozpłakać. Miałam dość obrażających opinii na mój temat.

Poczułam jego dłoń na moim ramieniu, a po chwili przyciągnął mnie do siebie. Chcąc nie chcąc, przytuliłam się.

– Nie chciałem, aby tak wyszło – rzekł, gdy trochę uspokoiłam swój nierówny oddech.

– Jest okej – mruknęłam, a następnie wyswobodziłam się z jego uścisku. – Naprawdę – dodałam.

Oparłam się o siedzenia i zaczęłam się wpatrywać w jezioro. Siedzieliśmy w ciszy. W pewnym momencie poczułam jego ciepłą dłoń na swojej.

– Wiesz – zaczął niepewnie. – Naprawdę bardzo cię lubię... – wymamrotał, a ja skierowałam wzrok na niego.

– W sumie to ja Ciebie też – stwierdziłam, po czym posłałam w jego stronę uśmiech.

Chłopak patrzał na mnie i wyglądał jak by się nad czymś zastanawiał, albo po prostu zaciął się. Pomachałam mu dłonią przed twarzą, a on ocknął się i zrobił się czerwony.

– Jak sądzisz, moglibyśmy spróbować? – zapytał prosto z mostu.

Spojrzałam na niego zdezorientowana.

– A co na to manager? Jak zachowają się twoje fanki? Co z twoją karierą? – Wystrzeliłam z pytaniami.

– O to się nie martw. – Zapewnił mnie, a na jego twarzy pojawił się olśniewający uśmiech.

Zgodziłam się i odruchowo przytuliłam się do niego. Nie sądziłam, że cała sytuacja może tak przebiec.

Siedzieliśmy tak chwile przytuleni, lecz chłopak zaoferował, aby pójść do niego, bo robi się coraz chłodniej.


W środku, zdziwiłam się widząc dwie damskie kurtki. Spojrzałam na towarzysza pytająco, lecz on w odpowiedzi tylko wzruszył ramionami. Złapał mnie za dłoń i pociągnął w stronę salonu.

Zdezorientowana, patrzałam na jedną osobę, która siedziała przy jednym z chłopaków.

– O cześć wam! – krzyknął radosny Teahyung, zwracając innych uwagę na nas. – Czy wy...? – zapytał, wskazując na nasze złączone dłonie.

Oboje przytaknęliśmy, a chłopak objął mnie ramieniem. Zajęliśmy miejsce przy liderze i dziewczynie - Yoonie. Dziewczyna lustrowała mnie złowrogim wzrokiem, na co odpowiedziałam jej tym samym.

– Tak właściwie, to musimy coś sobie wyjaśnić z Bianką i Yooną – rzekła i spojrzała na nas RaOn.

Nie za bardzo rozumiałam o co jej chodzi, lecz dziewczyna obok pobladła.

– Co takiego? – odezwała się.

Widziałam jak starała się, aby jej warga nie drgała. Co tu właśnie ma się stać? Oczywiście, wszyscy z zespołu byli również zdezorientowanie, jak ja. Poczułam jak Jungkook ściska moją dłoń, przez co zrobiłam się bardziej nerwowa.

– Pamiętasz wczorajszą sytuację? – spytała, a ja tylko przytaknęłam. 

– Nie możemy tego w trójkę załatwić? – wtrąciła poirytowana. – Nie musimy w to wciągać chłopaków – mruknęła.

W pokoju panowała napięta sytuacja.

  – Wyżywasz się na innych, tak jak robiono to tobie, aby pokazać, że mylono się co do Ciebie   – stwierdziła, a ja się zdziwiłam. – Bianka nie wiedziała o tym wszystkich wydarzeniach, więc wybrałaś ją jako obiekt kpin.

– Gdybyś nie puszczała tego wszystkiego na mój temat, to moi znajomi by się ode mnie nie odwrócili – mruknęłam.

– Ale mówiłam samą prawdę – Po jej słowach, myślałam że wyjdę z siebie i stanę obok.

– Jaką prawdę? Robiłaś mi na złość, gdy chciałam z kimś nowym się zaprzyjaźnić Ty wszystko to psułaś. Co ty im do cholery wmawiałaś?

  – Dla takich jak ty nie ma tutaj miejsca. Dziwne, że takie znane osoby chcą się zadawać z dziewczyną, która nic nie osiągnie i wieje od niej biedą   – rzekła i uśmiechnęła się szyderczo.

– Nie patrzymy ludziom do portfela – wtrącił się maknea.  

  – I co z tego? To nic nie zmieni – fuknęła z pretensją.

– Czy to prawda? – zapytał lider, a dziewczyna nie odpowiedziała.

– Masz wycofać wszystko na jej temat, a także przeprosić.

Yoona, mruknęła coś pod nosem w moją stronę, lecz to nie brzmiało jak przeprosiny. Namjoon poprosił, aby mnie przeprosiła jak należy, lecz ta tylko się zdenerwowała i opuściła pomieszczenie. 

Gdy usłyszeliśmy trzaśnięcie drzwiami, odetchnęliśmy z ulgą.

– A co jeśli ona teraz puści plotki gdzie mieszkacie? – Zapytałam, spuszczając wzrok.

– Coś się wymyśli – stwierdził Yoongi.

– Aish, przepraszam – mruknęłam, po czym sama wyszłam z salonu. 

#mózgrozjebanyXdd

Never lose hope  || JungkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz