22

10.7K 660 268
                                    

Gdy się wybudziłam, sprawdziłam godzinę na telefonie. Przyjaciel miał jeszcze trzy godziny do wyjścia. Zorientowałam się, że byłam otulona kołdrą po pas, a ręką chłopaka była na moim brzuchu. Szybko ją strąciłam i spojrzałam w bok, ujrzałam śpiącego Jungkooka z otwartą buzią. Delikatnie starałam się ją zamknąć. 

Zostawiłam go samego i ruszyłam do kuchni, aby zrobić coś do jedzenia dla nas. Jednak przy wyciąganiu miski, zahaczyłam o talerz, przez co spadł i wywołał głośny hałas. Zamknęłam oczy i w duchu się modliłam, aby nie obudzić chłopaka. potłuczone

Obstawiałam, że nie obudziłam go, więc szybko posprzątałam potłuczone szkło i  kontynuowałam robienie jedzenia. 

Gdy skończyłam położyłam gotowe jedzenie na stole, a w międzyczasie do pomieszczenia wszedł zaspany przyjaciel. Uśmiechnęłam się w jego stronę, po czym zasiadłam przy stole, a on uczynił to samo.

– Mój przyjaciel organizuje imprezę – zaczął i odłożył pałeczki. – Nie chcesz iść ze mną? – zaoferował. 

 – Ale, że... co? – byłam zmieszana tą sytuacją.

– Bądź gotowa o 7 P.M – stwierdził.

Gdy skończył jeść, zaniósł swój talerz do kuchni i ruszył do wyjścia. Poszłam za nim, następnie pożegnałam się z nim. Gdy opuścił mój dom, zaczęła piszczeć, a także skakać ze szczęścia. Jednak, gdy uświadomiłam sobie, że jutro muszę i do szkoły całe moje szczęście wyparowało

~*~

  – Nie, nigdzie nie idziesz – rzekła moja mama, gdy zapytałam ją o tę imprezę.

Zdenerwowana, zostawiłam ją samą i ruszyłam do swojego pokoju. Trzasnęłam głośno drzwiami, a następnie rzuciłam się na swoje łóżko. Miałam jeszcze godzinę, aby przekonać rodzicielkę, aby zgodziła się mnie puścić na imprezę.

W pewnym momencie wpadłam na plan. Podniosłam się i pobiegłam do łazienki. Zrobiłam trochę mocniejszy makijaż od codziennego. Lokówką zakręciłam końcówki włosów. Gdy byłam gotowa, poszłam do pokoju, aby się przebrać. Zdecydowałam się na top w kwiatki z rozkloszowaną czarną spódnicą. Na wierzch ubrałam czarną skórzaną kurtkę.

Tak wyszykowana zeszłam po cichu na dół. Zauważam, że moja mama zasnęła na sofie z włączonym telewizorem.

Z szafy na buty, wyjęłam czarne koturny, które należały do mojej mamy. Nigdy nie byłam tak ubrana, lecz tym razem chciałam dobrze wyglądać dla pewnej osoby.

Pięć minut przed umówionym czasem, wyszłam przed dom. Bałam się, że mama mogła się obudzić, albo dzwonek mógł obudzić ją.

W pewnym momencie podjechało czarne auta, z niego wysiadł chłopak. Idąc w moją stronę, zlustrował mnie wzrokiem.

– Czy ty jesteś wyższa? – zapytał, gdy był już koło mnie.

– Mam na sobie wysoki buty – rzekłam i spojrzałam na nie.

– Dobry ruch – palnął, na co parsknęłam śmiechem.

W aucie siedziałam ściśnięta pomiędzy przyjacielem, a Tae.

– Czemu czekałaś przed domem? – zapytał Jimin.

– Mały problem z mamą – rzekłam, drapiąc się nerwowo po szyi.

Gdy dojechaliśmy na miejsce, wszyscy się rozeszli i zostałam sama z Jungkookiem.

Złapałam go za ramie, aby się nie wywrócić w tych butach i weszliśmy do środka.

W domu leciała głośna muzyka, którą było słychać nawet na zewnątrz. W pomieszczeniu duża część ludzi tańczyła, inni rozmawiali, czy podpierali ściany. Poczułam się trochę niepewnie, przez co ścisnęłam moją dłoń na ramieniu chłopaka.

– Ja idę się przywitać z innymi, a ty  rozejrzyjsię – szepnął.

Po chwili zniknął w tłumie a ja zostałam sama. Nie chcąc stać na środku, ruszyłam do blatu z alkoholem. Wzięłam jedną butelkę soju i nalałam sobie do plastikowego kubeczka.

– Cześć – usłyszałam kolo siebie damski głos wiec się obróciłam – jestem RaOn.

  – Jestem Bianka – rzekłam, po czym uśmiechnęłam się do niej.

Dziewczyna miała czarne, krótkie włosy do ramion. Była również wyższa ode mnie, mimo moich butów. 

– Przyszłaś sama? – zapytała.

– Nie – odpowiedziałam, po czym wypiłam alkohol z kubka. – A Ty?

– Impreza mojego chłopaka – stwierdziła, a ja tylko przytaknęłam.

Poczułam, że ktoś łapie mnie za ramiona.

  – Idziemy zatańczyć? – Jungkook szepnął mi do ucha, a ja przytaknęłam.

Posłałam w stronę dziewczyny uśmiech, a następnie ruszyłam na parkiet z chłopakiem.

  – Poza tym ładnie wyglądasz – rzekł, a ja zagryzłam policzki od wewnątrz, aby się nie zaśmiać. 

  – Dziękuję – odpowiedziałam.  

~~

Przez kilkugodzinne tańce z różnymi osobami, bolały mnie nogi. Byłam także trochę wstawiona. Ruszyłam w stronę chłopaka, aby zawiózł mnie do domu. Będąc prawie koło niego potknęłam się o własne nogi i poleciałam na niego. 

  – Przepraszam – wybełkotałam, a także starałam się stanąć prosto.

– Chyba będziemy się zbierać – stwierdził, a ja tylko przytaknęłam.

Z jego pomocą wyszłam z pomieszczenia i czekaliśmy na resztę zespołu. Gdy byliśmy gotowi, wsiedliśmy do auta.

– Podwieziecie mnie do domu? – zapytałam.

Jak mama się dowie, że jednak wyszłam na tę imprezę, będzie po mnie.

– Nie za bardzo możemy – stwierdził lider.

Będąc już zmęczona, oparłam głowę o przyjaciela i starałam się nie zasnąć. Gdy byliśmy już na miejscu, chciałam ruszyć do swojego domu, ale kogoś ręka mi przeszkodziła.

 – Możesz zostać u nas, porozmawiam z twoją mamą – rzekłJeongguk,, a ja niechętnie się zgodziłam.

Weszliśmy do ich mieszkania, zdjęłam buty i ruszyłam do jego pokoju. Podeszłam do jego łóżka i rozłożyłam się na nim.

  – Ah, tutaj jest tak ciepło – stwierdziłam.

– Zajęłaś prawie całe łóżko – wykrzyknął, po tym jak wszedł do pokoju. – Poza tym, masz przebierz się – rzucił mi na twarz jego bluzkę.

Niechętnie poszłam do łazienki, gdzie wzięłam szybki prysznic i ubrałam jego bluzkę.  Gdy wróciłam do jego pokoju, chłopaka nie było. Zmęczona położyłam się na łóżku, a następnie od razu zasnęłam.

Never lose hope  || JungkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz