Część 11

1.2K 119 4
                                    

Po jakiś dziesięciu minutach byłam na terenie niezamieszkanym przez nikogo. Była to niewielka polana, porośnięta pięknymi kwiatami o takiej samej barwie i zapachu. Podczas drogi, małe krople krwi z ciekały z mojej rany oraz ubrań, tworząc ścieżkę podążając moimi śladami. Jedyne nad czym teraz myślałam, to to, o co w tym wszystkim chodzi. W ciągu jednego dnia, miałam koszmary, uciekłam z domu pod wpływem strachu, zostałam postrzelona, usłyszałam dziwnie znajomy głos w mojej głowie i teraz postrzelona idę przez miasto. Moi przyjaciele zostali z tyłu, bo chyba nie chcieli mi przeszkadzać. Ta sytuacja była dla nich na pewno dziwna i nie zrozumiała, ponieważ nie wiedzieli że ja słyszę jakiś głos. Szczerze to jeśli się nic nie stanie, to nie powiem o tym nikomu. Już i tak jestem wystarczająco dziwna.

Pov. Chris
Rozłączyłem się i schowałem telefon. Lekarz będzie na nas czekał w bazie, więc trzeba tylko przenieść tam Camile. Spojrzałem w jej stronę, by zobaczyć w jakim jest stanie, ale tego się nie spodziewałem. Wychodziła przez drzwi, w ostatniej chwili uciekając przed moim dotykiem. Jej przyjaciele otoczyli ją, jakby chroniąc przed nami. Parę minut później, wyjrzałem by zobaczyć gdzie jest. Nigdzie jej nie było.
- Tony! - wrzasnąłem na brata, by przestał się kłócić z tym pseudo przyjacielem Camili i podszedł do mnie. Najwidoczniej wkurwiony za wsze czasu to zrobił i po chwili już stał przy mnie. 
- No? - spojrzał na mnie uspokajając się.
- Powiedz mi... - starałem się by głos mi nie drżał - Czy ja mam jakieś omamy i nie widzę Camili, czy jej tu faktycznie nie ma? - zamknąłem oczy, mając nadzieję, że to faktycznie tylko omamy. Może ona nigdzie nie wyszła?
- Kurwa! - usłyszałem po krótkiej chwili. Już wiedziałem, że niestety dobrze widzę - Daniel! Gdzie Camila?! - znowu się zdenerwował, ale jeszcze bardziej. Daniel także się rozejrzał i wkurwił. Każdy z nas chodził w kółko i myśleliśmy jak to się stało. Gdy już miałem wrażenie, że zaraz wyżłobię fosę w podłodze, usłyszałem skomlenie. Całą trójką spojrzeliśmy w kierunku drzwi, skąd dochodziły te odgłosy. Niestety tylko trójką, bo wujkowie Cam zajęci byli duszeniem Nicka. Zwierzę stało przy otwartych drzwiach i drapało łapką przy wielkiej plamie krwi na podłodze. Wszyscy spojrzeliśmy na siebie i wcześniej wołając wujków wybiegliśmy z willi. Ścieżka prowadziła przez miasto w nieznanym nam kierunku, lecz i tak ruszyliśmy w drogę. Musimy odnaleźć naszą małą siostrzyczkę. 

Pov. Tony
Jestem taki wkurwiony że chyba coś rozpierdolę zaraz. Ale najpierw trzeba znaleźć Camilę. A później z wielką przyjemnością przypierdolę temu chłopczykowi. Wszystko spierdolił, a teraz jeszcze się zawiesił! Zero z niego pożytku! Biegniemy przez miasto, podążając za ścieżką krwi. Gdy ją widzę ogarnia mnie panika, jak chyba nigdy wcześniej. Boję się, że może teraz leżeć gdzieś pod drzewem albo w rowie! Po paru minutach biegu, plamki na chodniku stają się większe. Przyśpieszyliśmy jeszcze bardziej, choć nie wiem czy to możliwe. Wybiegamy na jakąś polankę, gdzie stoją jej przyjaciele i zażarcie się w coś wpatrują. Zdyszani spojrzeliśmy tam gdzie oni. Od dłuższego czasu, nie wiedziałem co mam zrobić. Camila stała na środku łąki patrząc na niebo. To co było dziwne, to to że na jej twarzy widniał spokój. Stała wyprostowana, jakby nie postrzelona a jednak z rany sączyła się krew. 

Pov. Camila 
- Mamy gości - znów usłyszałam ten głos. Nie musiałam się obracać, by wiedzieć o kim mówi. Wiedziałam, że w końcu mnie znajdą no bo jak można przegapić ścieżkę krwi prowadzącą przez miasto w środku dnia? - Jednak to nam nie przeszkodzi - słyszałam jej pewność siebie. To coś czego mi brakowało od dnia urodzin. 
- W czym? - nie siliłam się na rozmowę w myślach, ponieważ czułam jak słabnę. W końcu straciłam dużo krwi. 
- W wyjawieniu ci prawdy. Prawdy której byłaś nieświadoma przez piętnaście lat swojego życia. Lecz także prawdy, która pomoże ci zrozumieć kim tak na prawdę jesteś i po co się urodziłaś.

Jak wrażenia?
Mam nadzieję, że się podoba.
:**

Ona i zwierzętaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz