17. To, który ci się podoba?

1.1K 60 5
                                    

-Yhym. Chodź przedstawię ci ich!

-Okej!

Chwyciłam przyjaciółkę za rękę i pobiegłyśmy do pokoju Krychy. Weszłyśmy do pokoju, ale nie było w nim chłopaków.
-Fajnych masz przyjaciół!-powiedziała Victoria z wielkim uśmiechem na twarzy podając rękę powietrzu.
-Hahaha! Nie śmieszne! Pewnie są w salonie.-powiedziałam i poszłyśmy do pokoju wspólnego. Tak jak myślałam byli tam chłopcy.

-Hej! Chciałam wam przedstawić moja przyjaciółkę ze szkoły Victorię!Victoria to Wojtek i Grzesiek- powiedziałam wskazując pojedynczo na chłopaków.
-Cześć!-powiedziała Viki i pomachała do nich,a ja usiadłam na kanapie i przywołałam na nią dziewczynę
-Witaj!-odrzekli w tym samym czasie przyjaciele-Chcieliśmy zagrać w Fife, więc może zagramy dwa na dwa? Dziewczyny na chłopaków
-To w końcu jak się dzielimy? Jak są wśród nas same dziewczyny?-odpowiedziałam śmiejąc się razem z Viktorią
-Bardzo śmieszne
Włączyłam grę i musieliśmy wybrać drużyny.
-To my bierzemy PSG-powiedziałam na co Victoria kiwnęła twierdząco głową
-Ej my chcieliśmy grać PSG!-krzykną Grzesiak
-Nie będę grać jakiś paryskim klubikiem! Gramy AS Romą!-powiedział Wojtek na co Krycha udał obrażonego.
Mecz się zaczął. Chłopaki mięli kilka dobrych akcji, ale my nie pozostawałyśmy im dłużne. Koniec końców zremisowaliśmy 2:2.
- Jakby było jeszcze trochę czasu to byśmy wygrały!-odrzekła Victoria
-Na pewno nie! Taki seksowny bramkarz nie dałby wam tej satysfakcji!-powiedział Wojtek przeczesując włosy palcami.
-Chciałbyś- powiedziałam śmiejąc się - Dobra my idziemy do pokoju. Spotkamy się na obiedzie!
Wyszliśmy z pomieszczeniami wróciłyśmy do mojego pokoju. Viktoria rzuciła się na moje łóżko i odrzekła.
-Fajni ci twoi nowi przyjaciele
-No raczej, że fajni. Przecież nie zadaję się z byle kim. Sama jesteś tego dowodem. - odrzekłam i puściłam jej oczko.

-Fakt. To który z nich ci się podoba? Grzesiek nie mógł od ciebie odciągnąć wzroku. Jest coś między wami? - zrobiła się bardzo ciekawska.
-Zwariowałaś?! -zmieszałam się. Chyba nawet zarumieniłam. - Mówiłam ci, to moi przyjaciele. Tylko przyjaciele.

-Każdy tak mówi!
-Ale ja mówię prawdę! W ogóle po co ja mam ci się tłumaczyć?! Idę do łazienki.
***
Staliśmy własnie na korytarzu czekając na windę. Ciągle myślałam o tym co powiedziała mi Wiktoria. Czy naprawdę Grzesiak ciągle się na mnie patrzył? Nie to niemożliwe. On ma dziewczynę. No i jestem za młoda dla niego.Mogłam się domyślić, ze Victoria nie mówi prawdy. W szkole kochała mnie wrabiać w takie rzeczy.

-Halo! Nie wchodzisz?- powiedziała przyjaciółka stojąc w windzie i czekając na mnie.Weszłam do windy a Victoria zaczęła komentować moją chwilową nieobecność w świecie żywych-Już zaczęłaś marzyć o Grześku, który bierze cię w ramiona i całuje w świetle księżyca?

-Nie... Ile razy mam Ci mówić, ze Grzesiek mnie nie interesuje!

-Hmm... A czujesz coś mocniejszego do Bartka?

-Nie... -tutaj się zawahałam. Sama nie byłam do końca pewna co do niego czuje.Ale w końcu potraktował mnie koszmarnie! -Nic do niego nie czuję.

-Nie obrazisz się jak sobie go wezmę?- powiedziała Viktoria wychodząc ze mną z windy i przegryzając dolną wargę cały czas patrząc się na bruneta stojącego kilka metrów od nas

-Nie...- odrzekłam i spuściłam głowę kiedy Viktoria poszła już podrywać Bartka.-Chyba nie...

____

Hej! Sorki,że długo nie było rozdziału ale wcale nie miałam weny... Może teraz się trochę zmieni bo będę miała trochę więcej czasu. Spróbuje dodać kolejny rozdział w przyszłym tygodniu ale nie wiem jak to się wszystko ułoży.

Głosujcie i Komentujcie to będzie szybciej!

DO zobaczenia!

Papa!

Nie do wybaczenia. A może?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz