Rozdział 31 Rozprawa

915 71 8
                                    

Na pierwszych stronach gazet widniały artykuły o rozprawie Ronalda Weasleya. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby chłopaka nie bronił najlepszy obrońca Magicznego Świata. Robert Danks. Co samo w sobie jest niezwykłe. Prorok Codzienny spekuluje na ten temat, ale nie może nic więcej powiedzieć. Rozprawa Weasleya jest utajniona. Prasa niezależnie od znajomości nie ma wstępu na salę. To kolejna dziwna rzecz odnośnie tej sprawy. Całkowity brak informacji.

- Witaj chłopcze, jesteś gotowy? – Blondwłosy mężczyzna uspokajająco uśmiechnął się do nastolatka.

- Nie bardzo. – Wyjąkał chłopak i jeszcze bardziej zapadł się w krześle. – Ale nie mam wyboru co?

- Nie, nie ma, ale nie martw się wszystko się ułoży. Obiecuję! W takim razie chodźmy. – Danks wstał i poczekał aż Ron do niego dołączy. Widział, że chłopak jest zdenerwowany. Nie chciał mu mówi, że na rozprawie nie będzie nikogo z jego rodziny. Choć rodzicielka po tym jak usłyszał, że syn będzie broniony przez Danka za wszelką cenę chciała pokazać synowi jak go kocha. Strażnik poinformował Rona, że jego matka chce się z nim widzieć, ale chłopak odmówił. Pamiętał nienawistne słowa kobiety. Nie chce by się tu pałętała i odwalał szopkę w stylu „jak ja cię kocham, mój biedny synek" czy coś w tym rodzaju. Znał ją wiedział, że przyszła tu tylko dlatego, że jego sprawa widnieje na pierwszych strona gazet. Kiedy zasiadł na miejscu oskarżonego rozejrzał się wokół. Sędziowie Wizengamotu siedzieli już na swoich miejscach. Do Sali wszedł również oskarżyciel z zimnymi jak lód oczami. Ron przestraszył się tego mężczyzny, był straszny. Wiedział, gdyby nie obecność Danksa nie miał by szans wyjść z tego żywym. Główny sędzia powstał i przemówił.

- Zebraliśmy się tutaj na rozprawie Ronalda Weasleya oskarżonego o czterokrotna próbę zabójstwa. Ta rozprawa ma za zadanie skazać bądź uniewinnić oskarżonego. W związku z poważysz oddaje głos oskarżycielowi. – Mężczyzna powstał z pergaminem w ręce i zaczął czytać akt oskarżenia.

- Ronald Weasley lat szesnaście został oskarżony o czterokrotna próbę zabójstwa uczniów szkoły magii i czarodziejstwa Hogwart. Ten młody człowiek, mimo że nie jest osobą pełnoletnia za swoje zbrodnie będzie sadzony jak dorosły. Pierwszego ataku dokonał na dwójce jedenastoletnich uczniów, którzy zostali prawie spaleni żywcem. Następnie Anna Potter lat szesnaście otruta eliksirem strachacza. Oraz Ginewra Weasley lat piętnaście, która została zaatakowana i prawie uduszona. Za dokonanie tych czynów Ronald Weasley zostanie skazany na 10 lat w magicznym więzieniu. – Po tym oświadczeniu Ron zbladła dziesięć lat w Azkabanie? Nie ma szans wyjść z stamtąd żywy. Ludzie po dwóch latach popełniają samobójstwa nie mogąc znieść obecności dementorów. W tym samym momencie powstał Danks, również trzymając w dłoni pergamin.

- Sprzeciw – Danks podniósł głos. - Ten akt oskarżenia jest błędny. Według moich ustaleń Ronald Weasley nie mógł odpowiadać za atak na chłopców. W tym czasie przebywał w wieży Griffindoru, na co mam zeznania świadków w tym poszkodowanej Ginewry Weasley. – W Sali zaczął się szmer przyciszonych głosów, sędziowie popatrzyli po sobie z wyrazem niedowierzania na twarzach. Jak to? Nikt tego nie sprawdził? Co robił oskarżyciel? Słychać było zewsząd głosy. Prowadzący sprawę próbował uciszyć zgromadzenie i wymownie popatrzył na oskarżyciela. Ten syknął i zwrócił się do Danksa.

- Podważasz pracę aurów? To z ich akt wynika, że są pewni winy Pana Weasleya. - Oskarżyciel, aż poczerwieniał po twarzy. Wiedział, że Danks będzie sprawiać kłopoty, ale nie sadził, że zaatakuje zaraz po przeczytaniu aktu oskarżenia. - Śledztwo, które przeprowadzone było po atakach na Annę Potter i Ginewrę Weasley było dokładne. Aurorzy stwierdzili po dochodzeniu, że Ronald jest odpowiedzialny za ataki na młodych ślizgonów. Wszyscy wiedzą, iż chłopak jest uprzedzony do tego domu i z przyjemnością zaatakował by jego uczniów.

Cienie Wiatru- DrarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz