Gerald nie chciał mnie wypuścić z domu, a ja cały wieczór siedziałam z myślą, że rozwaliłam całą ich relację.
- Co teraz będzie? - zapytałam - będziesz o nią walczył?
- To i tak od dawna nie miało sensu. Muszę udowodnić komuś innemu, że nie jestem dupkiem, bo jak widać jestem i to wielkim. Ale teraz to nie jest, aż tak ważne bo muszę tobie pomóc. Jesteś moim małym oczkiem w głowie, a wolę patrzeć na twój piękny uśmiech niż na to jak się smucisz. - wstał i od razu mnie podniósł - Teraz idziemy spać.
(...)
Po południu pojechaliśmy do marketu, aby zrobić jakąś kolację na dziś.Chodziliśmy pomiędzy regałami i szukaliśmy w internecie łatwego przepisu na coś dobrego.
- Może to? - pokazał mi coś w telefonie.
- Niech już ci będzie, bo nigdy nie wyjdziemy z tego sklepu. Bierzemy potrzebne nam produkty i jedziemy do ciebie.
Twierdząco pokiwał głową i zaczęliśmy szukać potrzebnych rzeczy. Niedługo później naprzeciwko nas wyszła wysoka kobieta, która od razu zmierzyła mnie wzrokiem.
- Gerald czy możemy pogadać?
- Chloé pójdź znaleźć jakieś dobre wino na dziś, a ja za raz przyjdę.
Nie zostało mi nic jak wykonanie jego polecenia.
Poszłam pomiędzy półkami i wybrałam jakieś odpowiednie.- Cześć Chloé. - przywitał mnie Daniel - jak miło cię zobaczyć. W domu wszystko dobrze? Rosalie się bardzo martwi.
- Nie wiem jak u ojca bo tymczasowo jestem u znajomego. Muszę was odwiedzić, bo zostawiłam ją bez odpowiedzi.
- Najważniejsze jest to, że ty się dobrze czujesz. Powiem jej, że wszystko u ciebie dobrze, a teraz już muszę wracać. Miłego dnia kochana.
Pomachałam mu i odwróciłam się, aby iść do czarno włosego, ale ten już zdążył mnie znaleźć.
- I jak?
- To już wszystko?
Kiwnął głową i poszliśmy do kasy.
(...)
O 8.P.M oglądaliśmy we dwoje film, smakując czerwone wino.- Jeżeli chcesz to jutro możemy pojechać do twojego mieszkania, zabrać twoje rzeczy i byś zamieszkała u mnie. - zaproponował.
- Chyba oszalałeś. Nie będę ci przeszkadzać, a i tak już dużo w twoim życiu namieszałam. - poszłam do sypialni
-Oszalałem na twoim punkcie. - uśmiechnął się - nie robisz żadnego problemu. Nie będziesz się męczyć z ojcem przez te pół roku - złapał mnie za ręce - nikt nigdy więcej nie zrobi ci krzywdy.
Nie wiedziałam co mu odpowiedzieć. Po raz pierwszy tak bardzo zaufałam jakiemuś facetowi i wydawało mi się, że aż za bardzo.
- Nic nie mów. Po prostu nie obwiniaj się już za nic. Nie jesteś winna.. - przysunął się bliżej - nie chcę widzieć jak dzieje ci się krzywda, wolę widzieć cię szczęśliwą.
W tym momencie ścisnęło mnie w brzuchu.
Obydwoje jesteście pod wpływem alkoholu...
Tłumaczyłam się w myślach.
Jakoś wszystko wymknęło się spod kontroli i za chwilę siedziałam na jego kolanach.
Jego ręce znalazły się na moich biodrach, a ja nie wiedziałam co zrobić.Tylko nie to..
CZYTASZ
You Got Me
FanfictionHistoria przedstawiająca życie siedemnastoletniej Chloe, która pewnej nocy poznaje w barze mężczyznę. Gerald pomoże wyjść dziewczynie na prostą, która pozwoli mu się bardzo zbliżyć do siebie. Co jednak przeszkodzi im w miłości i byciu szczęśliwym...