Scott zatrzymał się pod moją szkołą, ale gdy chciałem wysiąść, złapał mnie za ramię.
- Pamiętasz co masz zrobić? - spytał mnie.
- Nie dać się zabić? - udawałem głupiego.
Scott przewrócił oczami.
- Przecież wiesz! - upomniał mnie.
- Przeproszę Chucka, a co do Thomasa to...ja mu chyba tego nie powiem. - wyznałem.
- Jak chcesz, bro. - Scott wzruszył ramionami.
Wysiadłem z Chevroleta i skierowałem się w stronę budynku.
Serce znów zaczęło mi walić gdy szedłem przez korytarz. Każdy odwracał się w moją stronę i patrzył na mnie ze zdziwieniem.
Czego się boisz, Dylan?!
Spojrzałem przed siebie i poczułem jak po plecach przechodzi mi dreszcz, a puls przyśpiesza jeszcze bardziej.
Na końcu korytarza stał nie kto inny jak pierdolony Sangster w towarzystwie jakiegoś chłopaka. Śmiali się i rozmawiali. Przyjrzałem się koledze Thomasa. Wielki, barczysty, ciemnowłosy koreańczyk.
Jebana pijawka!
Stop! Bo jeszcze pomyślę, że jestem zazdrosny!
- Uważaj, bo zawału dostaniesz. - odezwał się chłopak, stojący obok mnie.
Spojrzałem na niego i gdy tylko zobaczyłem długie włosy, od razu rozpoznałem Jackoba.
- Em...sorka, że rozwaliłem ci baseballa na głowie. - wymamrotałem.
- No co ty? To było boskie! - wykrzyczał z uśmiechem.
- Co? - zdziwiłem się.
Za mocno go uderzyłem? Zwariował?
- Przynajmniej coś zaczęło się dziać w tej budzie! - powiedział wesoło.
Uśmiechnąłem się. Przypominał mi Scotta.
- Więc tak myślę, że skoro mnie przeprosiłeś to raczej pogodziłeś się z losem, hug? Chodź! - otoczył mnie przyjacielsko ramieniem - Poznasz moich znajomych! - zdecydował.
Nie miałem nic do gadania, bo prawie siłą zaciągnął mnie w głąb korytarza.
Przy oknie zobaczyłem grupkę osób do której zmierzaliśmy. Był tam jakiś brzydki brunet (bez urazy dla fanów Aris'a), dwie dziewczyny, brunetka i blondynka oraz...no właśnie, był tam również ten pierdolony koreańczyk.
To gdzie jest Thomas?
- Galliego nie ma, więc poznasz go później. - odezwał się Jackob - To jest Aris. - wskazał na brzydkiego bruneta - I Brenda. - szatynka uśmiechnęła się do mnie szeroko.
- To ty podrywałaś mojego brata? - spytałem.
- Ten słodki słodziak Scott to twój brat? - ucieszyła się.
Pokiwałem twierdząco głową.
- To Sonya. Nie podrywaj jej tylko! - ostrzegł, przedstawiając mi ładną blondynkę.
Jej włosy przypomniały mi piękny odcień włosów Sangstera.
Kurwa! Nie myśl tak!
- Czemu mam jej nie podrywać? - zdziwiłem się.
- Bo to siostra Sangstera. - wyjaśnił z uśmiechem - A to jest Minho. - wskazał na jebanego koreańczyka, którego już nie lubiłem.
Ogarnij się! Nie lubisz go tylko dlatego, że gadał z Thomasem?!
CZYTASZ
Stay With Me (Dylmas)
FanfictionPisane w roku: 2016/2017 Dylan jest szkolnym rozrabiaką. Dzień bez bicia to dla niego nie lada wyzwanie. Na świecie istnieją wampiry, które ujawniły się przed ludzkością dwa lata temu. Dylan ich nienawidzi. Co się stanie gdy będzie musiał chodzić...