Wrocław

1.2K 59 4
                                    

Rano obudził mnie dźwięk telefonu informujący że przyszedł sms. Niechętnie otworzyłam oczy oraz przeciągnełam się. Jak wstałam Arka już nie było. Zobaczyłam że Grześ wysłał mi wiadomość.
Od Grześ:
Kamil kazał przekazać żebyś uwarzała i szybko przyjechała.
Spojrzałam na ekran 11:33. Serio- pomyślałam.
Do Grześ:
Ok miłej drogi.
Nie czekałam długo na odpowiedź.
Od Grześ:
Dzięki i nawzajem .
Już nie odpisywałam . Postanowiłam jeszcze chwile poleżeć. Po chwili do pokoju wszedł Arek z jedzeniem.
-z nieba mi spadłeś-powiedziałam biorąc tace.
- nie z nieba tylko ze stołówki.
- chodź jeść a nie gadasz.- powiedziałam i się zaśmiałam.
Po zjedzeniu poszłam pod prysznic. Szybki prysznic. Wytarłam się zrobiłam lekki makijaż.wychodząc z łazienki zobaczyłam że Arek grzebie w moim telefonie.
- to co jedzemy.- powiedział
- pewnie - powiedziałam i wziełam swoją walizke. Arek oczewiście mi ją zabrał. Wypożyczonym samochodem pojechaliśmy na lotnisko.
- to pewnie ten - powiedziałam wskazując na samoloy z podobizną Arka.
- no wiem że piękny- powiedział a ja się zaśmiałam.
- bardzo- powiedziałam wchodząc do samolotu.

*****
Wylądowaliśmy Wrocław to piękne miasto. Z Arkiem poszliśmy do naszego hotelu. A później poszliśmy na miasto. Ja robiłam mnustwo zdjęć.
Robiliśmy różne ciekawe rzecz.

******
Taki krótki na początek weekendu.

Siostra GrosickiegoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz