Wigilja

1K 54 2
                                    

Dziś wstałam dosyć wcześne jak na mnie. Bo o 7;00. Ale oczewiście jużktoś nie śpi. To pewnie Dominika bo krząta się w kuchni. Dopiero teraz zauważyłam jak Arek słodko wygląda gdy śpi. Zrobiłam mu śliczną fotke. I wstawiłam jă na ig. Postanowiłam pomuc Dominice. Wię wziłam jakiś ciuchy i poszłam do toalety. Po wykonaniu porannej rutyny zeszłam na dół.
Hej - przywitałam się z dziewczyną
Hejka- odpowiedziała Dominika
Pomuc Ci - spytałam
Jasne. Morzesz zrobić kutie.
Oksy- powiedziałam i wzieł się z robieni. Na początku posiekałam drobna orzechy. Następnoe wymieszałam wszystki składniki i gotowe. W między czasie Arek wraz z Kamilem weszli do kuchni.
Przywitali się z nami buziakiem w policzek. Postanowiliśmy zrobić przerwe w szykowaniu na Wigilje. I zjeść śniadanie. Zjedliśmy kanapki z różnymi składnikami. Po chwili dołączyli się do nas urwisy. Po śniadaniu  wraz z mają nakrywaliśmy do stołu. A reszta coś robiła w kuchni. Od paru dni wszyscy są jacuś tajemniczy. Gdy układałam szklanki poczułam ręce na biodrach.
- pomuc ci kochanie- spytał Arek
- nie trzeba - odpowiedziałam i odwróciłam się do niego by złożyć pocałunek. Ze wszystkim uwineliśmy się do godziny 14. Co oznacza że mieliśmy 2 godziny dla siebie. Wraz z Arkiem poszłam do mojego pokoju. Oboje zmęczeni pasliśmy na łóżko.
-chce mi się spać- wyjęczałam
- to mam pomysł prześpi się.- powiedział Arek §miejąc sie do telefonu.
Morze on mnie zdradza. Nie niemożliwe zauważyłabym. Nawiet nie wiem kiedy zasnełam.
Ide w kierunku jakiegoś domu. W chodze. Biegają tam piątka małych dzieci. Od około 3 do 6 lat. Na mój widok rzucają się na mnie. Ja reksio na szynke normalnie. Po chwili z pomiestrzenia obok wychodzi Arek.
- hej kochanie. Jak się czujesz.- spytał.
- hej. Dobrze czemu mam się źle czuć- spytałam.
On się tylko zaśmiał i wskazał na mój brzuch. Wyglądam jak bym była w 8 miesiący ciąży.
Nagle poczułam pocałunko składane na mojej twarzy.
- kochanie już 15- powiedział Arek
- juź- krzykłam - czemu wcześniej mnie nie obudziłeś? - spytałam.
-budziłem
- dobra idź się lepiej szykuj.
Arek poszedł do łazienki ja w tym czasie wybrałam sukienke. I się pomalować.
- ślicznie wyglądasz - powiedział Arek.
- ty też - powiedziałam przypinając kolczyka.
***
Zeszliśmy na dół. W salonie siedzili prawie wszyscy. Brakowało tylko cioci Ani. Jednak po chwili dołączyła do nas. Na początku dzieliliśmy się opłatkiem. Następnie były symboliczne 12 potraw. Po zjedzeniu ich ja z Dominiką przynieśliśmu sałatki. Kamil ciągle się głupio uśmiechał do mojego chłopaka.
W końcu Arek potszedł do mnie, wzioł m ie na środek pokoju. Klękną na jedna kolano z z kieszeni marynarki wyją pudełko.
- Kasiu czy zechciałabyś zostać moją żoną- otworzył pudełko a mi spłyneły łzy szczęścia.
- t-tak- powiedziałam. Arek wstał z kolana i mocno mnie przytulił. Następnie założył mi piękny srebny pierścionek z brylantem w kształcie serca. Wszyscy zaczeli nam gratylować. Po wszystkim dowiedziałam się że Kamil to nagrywał. Około 23 wszyscy poszli do domów. Ja z Dominiką szybko  posprzątaliśmy. Następ ie ruszyłam do mojego pokoju. Arek leżał na łóżku w samych nokserkach. Poszłam wziąć szybki prysznić. Gdy weszłam do pokoju Arek już spał. Zgasiłam światło i położyłam się obok.
Kto wie może sen się sprawdzi- pomy§lałam. Pochwili odpłynełam do krainay jednorożców.

Wiem wiem miał być w drugi dzień świąt ale nie miałam weny. Następny pojawi się szybcjej. Buziaki.

Siostra GrosickiegoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz