Pierniczki

1K 57 9
                                    

Wesołe miasteczko jak ja kocham to miejsce. Z Arkiem postanowiliśmy pójść na diabelski młyn.
Po kupieniu biletów. Skierowaliśmysię na karuzele. Na samej górze diabelski młyn się zaczymał.
- świetnie- powiedziałam
- Ej ty jest całkiem spoko- powiedział Arek
- ej jak będziemy wracać wstąpimy do sklepu po rzeczy na pierniczki
- okej- powiedział Aruś- ej wiesz jesteś idealna ale jest jedna rzecz którą chciałbym w tobie zmienić - powiedział strzeżăc się jak głupi do ser
- co ?- spytałam
- nazwisko-powiedział i wbił się w moje usta. I w tak pięknej chwili ruszyła karuzela. Oderwaliśmy się od siebie. Następną karuzelą był szpikulec. Arek mnie namówił.
*pare godzin później*
- Arek chodź już- powiedziałam.
A on rzucił ostatni raz. Wygrał dla mnie wielkiego pluszaka. Oczewiście ten facio chciał z nim zdjęcie. Arek niusł misia. Wyglădało to bardzo śmieszni. Poszliśmy do Tesco. Ja poszłam po lukiery i ozdoby do pierników a on po chrupki i jakieś piwa. Spotkalośmy się przy kasie. Lol myślałam że sportowiec musi się dobrze odżywiać.
-158 złoty - powiedziała starsz miła pani.
- prosze i reszty nie trzeba.- powiedział Arek.
Następnie skierowaliśmy się do domu. W domu była już cała rodzina Grosickich. Maja się ucieszyła że będziemy piec pierniczki a Daniel nie bardzo. Dlatego my trzy robimy pierniczki a chłopcy grają w fife. Ja wypiekłam domek piernikowy. A dziewczyny różne wzory. Po wyciągnięciu pierniczków z piekarnika. Maja wzieła się z dekorowanie a my za gadanie.
- jak było- spytała Domi
- świetnie- powiedziałam i obie się zaśmialiśmy.
- Wiesz ja pamiętam jak Kamil mnie zabrał do Wesołego miasteczka. Diabelski młyn się popsół a my godzine siedzieliśmy na samej górze. Gdy się całowaliśmy zaczoł padać deszcz. - zaśmiałyśmy się na to wspomnienie.
- my też siedzieliśmy na górze . Ale tylko chwile. Ale skąd wiesz że byliśmy w wesołym miasyeczku.- spytałam
- intuicja- powiedziała
W tym czsie zrobiłam Mai zdjęcie i wstawiłam na ig.

Następnie pomogłam Dominice robić kolacje. Ja robiłam sałatke a Dominika smażyła rybe. Zawołaliśmy wszystkich. W połowi kolacji popatrzyłam na Arka a on kiwnoł głową na znak zgody.
- wiesz Kamil mamy do ciebie pytanie- powiedziałam
- Kiedy ślub - spytała Maja
- Maja- upomniała ją Dominika
- więc o co chodzi- spytał Kamil z powagą
- chcielibyśmy razem zamieszkać- powiedzieliśmy razem.
- no. Nie wiem co powiedzieć - powiedział Kamil
- Ale zostaniecie na święta - spytała Dominika
- Jaknajbardzie - powisdział Arek
- no dobra zgadzam się - powiedział Kamil. Jak to powiedział mocna go przytuliłam.
- Tak się ciesz- powiedziałam.
Po kolacji pomogłam Dominice posprzątać. I skierowałam siė do mnie do pokoju gdzie czekał już wykąpany Arek. Ja wziełam piżame i ruszyłam do łazienki. Po szybki prysznicu ruszyłam do pokoju. Położyłam się koło Arka.
- Kocham Cię-szępną Aruś
- Ja Ciebie też- powiedziałam i go pocałowałam. On pogłębiał pocałunek. Aż doszło sami wiecie do czego.

Hej jak się podoba. Jutro następny. Buziaki.

Siostra GrosickiegoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz