PERSPEKTYWA CHANYEOLA
Po rozmowie z Asami byłem jeszcze bardziej zdezorientowany. Od samego początku wiedziałem, że nie nadaję się do picia, ale raczej TO bym zapamiętał.
Położyłem się na łóżku i zastanawiałem się co powinienem zrobić. Nie wierzę tej dziewczynie, bo... bo kurwa nie wierzę. Nie mogę pominąć faktu, że mogła to wszystko zagrać, ale co jeśli to prawda, a co gorsza, ja nic nie pamiętam?!
Dobra, trzeba pomyśleć co się wczoraj działo... pamiętam, że piliśmy wino i się wygłupialiśmy. Yh... naprawdę mam słabą głowę. Asami poszła do kuchni i piła wodę, a potem ja poszedłem spać. Kurwa. Nie mam pojęcia o co jej chodziło.
Jak sprawdzić, czy naprawdę do czegoś doszło? Przecież nie mam w domu kamer. Kiedy wpadłem na genialny pomysł, od razu poszedłem do pokoju Asami.
- O, hej. Coś się stało?- zapytała, leżąc na łóżku i czytając jakąś gazetę.
- Tak. Nie pamiętam naszego seksu- odpowiedziałem siadając obok niej- Opowiedz mi, jak to wszystko się stało?
- Pf... no dobra. Więc po napadzie pisaliśmy wino i jedliśmy słodycze. Rozmawialiśmy o jakiś pierdołach, po czym ja poszłam do kuchni, aby napić się wody- do tego momentu wszystko pamiętam- Potem przyszedłeś do mnie do kuchni i mnie pocałowałeś-uśmiechnęła się pod nosem.
Kiedy dziewczyna powiedziała mi o pocałunku, to coś mi się przypomniało.
- A co z seksem?- zapytałem lekko zdenerwowany.
- Co? Nic. Zrobiliśmy to i tyle- odpowiedziała.
Nastąpiła chwila ciszy, po czym wpadłem na kolejny dobry pomysł.
- Jeśli to zrobiliśmy, to widziałaś mnie nago?
- Chanyeol, a jak myślisz?- zaśmiała się- Widziałam wszystko.
Uśmiechnąłem się.
- To jakie mam znamię na ramieniu?- zapytałem.
- Znamię?
- Tak. Nie zauważyłaś?- zapytałem przeczesując włosy.
- Oczywiście, że zauważyłam!- powiedziała- Masz to tutaj, takie małe- powiedziała dotykając mojego ramienia.
- Jesteś pewna?- zapytałem.
- Tak- odpowiedziała niepewne.
Z ulgą na twarzy ściągnąłem koszulkę i odsłoniłem moje ramię, na którym nie było żadnego znamienia.
- Cholera- powiedziała.
- Wiedziałem, że się z tobą nie przespałem!- powiedziałem z zadowoleniem.
- Brawo za spostrzegawczość- powiedziała wstając z łóżka.
- Oj, nie bądź zła- powiedziałem z uśmiechem- Zawsze możemy zrobić to na trzeźwo- powiedziałem i wziąłem ją na ręce, po czym przeszedłem przez korytarz i położyłem dziewczynę na moim łóżku.- Oszalałeś idioto?- powiedziała, kiedy delikatnie położyłem się na niej, podpierając się dłońmi.
- Ja oszalałem? To ty sobie wymyśliłaś to, że z tobą spałem- zaśmiałem się, schodząc z niej.
- To były tylko żarty- powiedziała odgarniając włosy z twarzy- W ogóle nie masz poczucia humoru.
Patrzyłem się na leżącą obok mnie Asami i cały czas miałem uśmiech na twarzy.
- I z czego się cieszysz?- zapytała.
- Jesteś urocza, kiedy się denerwujesz- oznajmiłem- Jednak wolę, jak na tej twarzyczce widzę uśmiech.
Dziewczyna spojrzała się na mnie i zrobiła duże oczy.
- No uśmiechnij się, kretynko- powiedziałem, na co Asami pokazała mi język.
,,Rzuciłem'' się na nią i zacząłem łaskotać.
- Przestań- krzyczała nie przestając się śmiać.
Po paru chwilach zrobiłem to, o co mnie prosiła i położyłem się obok niej.
- Nienawidzę cię- powiedziała.
Spojrzałem na nią i ,,puściłem oczko''. Dziewczyna podeszła do drzwi i już miała wychodzić, ale nagle się odwróciła.
- Jeszcze się zemszczę- powiedziała i rzuciła we mnie poduszką- I w końcu ubierz coś na tą swoją klatę, bo się przeziębisz i będę musiała nad tobą skakać.
- Jeśli będziesz się mną opiekować, to nigdy się nie ubiorę- powiedziałem z uśmiechem.
Asami pokręciła głową i wyszła z mojego pokoju. Uwielbiam się z nią droczyć. Kilka minut później zszedłem na dół. Wziąłem swojego małego laptopa z salonu i usiadłem przy stole w kuchni. Musiałem sprawdzić e-maila, ponieważ ja i Asami mieliśmy dostać kolejne zlecenie. Nagle mój telefon wydał z siebie dźwięk, informując mnie o wiadomości od Suho, który prosił o kontakt.
- Co jest?- zapytałem, kiedy chłopak odebrał.
- Mam do ciebie zlecenie- odpowiedział zadowolony.
- Zamieniam się w słuch.
- Znasz Kim Jongina?-zapytał, a ja podniosłem się z krzesła.
- Tego młodego miliardera?- dopytałem.
- Tak. Dowiedziałem się, że teraz robi sobie wycieczkę do Europy.
- No i co?- zapytałem.
- Podobno przed wyjazdem zatrzymuje się w jednym z jego domów w Busan i robi imprezę dla innych ,,grubych ryb''.
- I?- zapytałem dalej nie wiedząc co w tym takiego ekscytującego.
- Jak to i? Przecież on jest miliarderem! Pewnie ma dużą chatę i na pewno gdzieś jest ukryty sejf. Sam chciałbym to zrobić, ale pomyślałem, że ty i Asami lepiej sobie poradzicie. W końcu masz aktorkę za wspólnika- powiedział, a ja lekko się uśmiechnąłem- To jak? Przyjmujecie?
- Tak- odpowiedziałem.
- Dobra, to zaraz wyśle ci szczegóły- powiedział Suho i rozłączył się.
Kilka minut później otrzymałem adres tego knypka oraz wszystkie niezbędne informacje na jego temat.
- Asami!- zawołałem ją.
- Co?- odpowiedziała schodząc na dół.
- Masz jakąś sukienkę? I szpilki?- zapytałem.
- A co? Chcesz pożyczyć?- zażartowała.
- Nie, dostaliśmy zlecenie. Znasz tego pana?- zapytałem pokazując zdjęcie Jongina.
- O matko, ale ciacho- odpowiedziała, na co ja wyrwałem jej kartkę z rąk.
- Nie o to cię pytałem- powiedziałem, a mój ton zrobił się surowszy- Ten koleś jest najmłodszym miliarderem w całej Korei. Ma 22 lata i jest ogromnym egoistą. Dzisiaj wieczorem zatrzymuje się w Busan i robi wielką imprezę dla innych bogatych idiotów, rozumiesz?
- I my będziemy udawać bogatych idiotów?- zapytała.
- Tak... Dlatego musisz wyglądać, jak bogata żona milionera.
- Rozumiem, tylko moje sukienki raczej się do tego nie nadają- powiedziała.
- Więc jedziemy na zakupy.
**********
Macie na poprawę humoru 😍
CZYTASZ
You Stole my bag| Chanyeol EXO Fanfiction|✓
FanficKIEDYS POPRAWIE TUTAJ BŁĘDY...DUZO ICH JEST Asami pochodzi z biednej rodziny. Aby się utrzymać postanawia zostać aktorką. Dziewczyna dostaję pracę w małym teatrze, ale jej wypłata nie jest zbyt wysoka. Kiedy dziewczyna traci wszystkie pieniądze, pos...