#13

496 24 14
                                    

Ciężko było mi wytrzymać w Jej towarzystwie, musiałem się powstrzymywać od wielu rzeczy, jednak w dalszym ciągu chciałem przy Niej być.

Wszystko było takie skomplikowane, nie wiedziałem co robić, nie wiedziałem również co siedzi w Jej głowie. Jaki ma do mnie stosunek, za kogo mnie uważa. Czy jej zachowanie miało mi coś sugerować? Nie miałem pojęcia co dalej będzie, nie chciałem by odchodziła, ale przecież nie mogła zostać na zawsze...

Biłem się z myślami, lecz stwierdziłem, że to bez sensu. Uznałem, że lepiej się cieszyć tym, co jest teraz niż zamartwiać się przyszłością. Na wszystko przyjdzie czas, wszystko się samo wyklaruje, wystarczy po prostu poczekać.

Gdy się obudziłem ze swojego "transu" wreszcie postanowiłem rozpocząć rozmowę:

- To jak? Co chcesz dzisiaj jeszcze robić?

- Nie wiem - odpowiedziała po dłuższej chwili

- To kto ma wiedzieć? - Odpowiedziałem z uśmiechem - Okej to może dokończymy Outlast'a, co?

- Ooo, okej - zareagowała pozytywnie

- Ale to dopiero tak pod wieczór, jeszcze mamy całe popołudnie

- To może jakiś film obejrzymy? - zaproponowała

- Jasne

Wiktoria dała mi wolną rękę, nie miała pojęcia jaki film chciałaby zobaczyć, dlatego zostawiła to mnie.

Położyliśmy się obok siebie, tak, jak to było ostatnim razem, gdy oglądaliśmy film na laptopie, ja po prawej stronie, Ona po lewej. Kiedy już znalazłem film wziąłem laptopa ze swojego brzucha i początkowo myślałem, że go umieszczę na środku, pomiędzy Nas. Jednak spontanicznie podjąłem decyzję, że przełożę go na lewą stronę Wiktorii. Na początku za pewne nie wiedziała co zamierzam, jednak w późniejszym czasie chyba się domyśliła. Obróciła się na bok, a ja wtedy przybliżyłem się do niej, kładąc się przy tym również na bok. Jednocześnie podparłem się łokciem, a Ona leżała nieco niżej ode mnie. Byłem tak blisko Niej a jednocześnie tak daleko. Oglądając film w ogóle nie mogłem się skupić, cały czas myślałem nad tym, czy by się do niej nie przybliżyć jeszcze bardziej, czy nie zrobić czegoś więcej. Biłem się z myślami, nie wiedziałem jak zareaguje, ale właściwie było  wiele takich sytuacji, i nigdy nie protestowała, wręcz nawet sprawiała wrażenie zadowolonej, to czemu i tym razem nie mógłbym tego uczynić?

Film wciąż trwał, a ja zbierałem się na odwagę, aż w końcu postanowiłem coś zrobić. Podniosłem rękę, którą trzymałem wzdłuż swojego ciała i powoli przeniosłem ją na Jej nogę. Zacząłem iść nią coraz wyżej, dochodząc do uda. Było to zaledwie leciutkie muskanie. Gdy dłoń znalazła się już na jej biodrze, przekierowałem ją na brzuch. Tym sposobem objąłem ją. Po tym, od razu przysunąłem się bliżej Jej, tak, by nasze ciała się stykały. Dzięki temu, czułem przyjemne ciepło, nie tylko z zewnątrz, lecz też w swoim wnętrzu. Po prostu przy niej czułem się o wiele lepiej. Było w tym wszystkim coś innego: coś czego nie dało się dokładnie sprecyzować. Ale wiedziałem jedno - dałbym wszystko by zatrzymać czas.

Kompletnie nie mogłem się skupić na filmie, bez przerwy myślałem o Niej. Niczym innym nie mogłem zająć swoich myśli.

W mgnieniu oka skończył się film, nie mogłem sobie wytłumaczyć, dlaczego tak to szybko minęło. Jednak kiedy zaczęły się wyświetlać napisy końcowe, Wiktoria obróciła się w moją stronę. To zmusiło mnie do zdjęcia ręki z jej talii. Tym samym, nasze oczy kolejny raz się spotkały. Leżeliśmy patrząc ku sobie, twarzą w twarz. Jej długie włosy spadały na twarz, przysłaniając ją nieco. Nie chciałem, by cokolwiek przeszkadzało mi w podziwianiu jej urody, dlatego odgarnąłem ten kosmyk, przypominający falę na rozgniewanym morzu, za jej ucho, muskając przy tym jej gładki niczym jedwab policzek. Patrzyliśmy tak wśród ciszy. Nie była to niezręczna cisza, była to przyjemna cisza, w którą mógłbym wsłuchiwać się godzinami. Taka, którą mógłbym się delektować, kawałek, po kawałku - chwili, po chwili. W pewnym momencie Wiktoria przeniosła swoją rękę za moje plecy, tak by znaleźć moją rękę. Wplotła w nią swoje palce, a ja uczyniłem dokładnie to samo. Poczułem pewnego rodzaju stres, nie wiem dokładnie jak to określić, ale czułem coś dziwnego - byłem poddenerwowany a jednocześnie zrelaksowany.

Trzy ŻyczeniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz