43

50 6 1
                                    


Kastiel zaczął okładać Lysandra pięściami.

-Stop!!!-Musiałam im przeszkodzić, po zabijali by się.

Kastiel podszedł do mnie i z wrogim wzrokiem spojrzał na Lysandra.

-Przepraszam..-Spojrzałam błagalnym wzrokiem na Kastiela.. mimo że nic nie zrobiłam, chciałam go przeprosić.

-Ty nic nie zrobiłaś..-Spojrzał na mnie.-To jego wina. Chodź.

Chłopak złapał mnie za rękę i pociągnął ku wyjściu.

-Napewno nie jesteś na mnie zły?-Zapytałam.

-Nie.. Może trochę ale wiem że to nie twoja wina..

Chciałam mocno go przytulić ale on odepchnął mnie od siebie.

-Nie teraz.-Powiedział oschle i tyle go widziałam.

Było mi bardzo przykro ale postanowiłam się ogarnąć i iść na lekcje.

Wchodząc do klasy usiadłam koło Rozy.

-Hej! Co jest? Nie siadasz koło Kastiela?-Zapytała zdziwiona.

Spojrzałam w kierunku chłopaka który zdziwiony patrzył na mnie.

-Nie...-Zrobiłam pauze- Trochę się pokłuciliśmy... mam prośbę..

-Jaką?

-Mogę kilka dni u ciebie nocować? Nie mam jakoś ochoty rozmawiać z Kastielem...

-Spoko.. nie ma problemu. Moi rodzice wyjechali na dwa tygodnie więc mam wolną chatę.

-Dzięki.-Uśmiechnełam się i mocno ją przytuliłam.

~~~
MISIE!! Tak bardzo przepraszam! Znowu zabrali mi telefon Xdd ale teraz już mam! (NIE WIEM NA ILE!) Postaram się dużo pisać! Kocham was!
~~~

Kiedyś Będziemy Razem [Zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz