8

150 17 2
                                    

-Co żelki?!?!??!- Krzyknął Alexy.

-Tak- zaśmiałam się.

-To co? U mnie o 19.00??

-Okej.-Powiedziała cała trójka na raz.

-A ty Kastiel? Przyjdziesz??

-Sam nie wiem.. co będę z tego miał?

-Świadomoś tego że będziesz spal u mnie w domu.

-Serio?! Będziemy u ciebie spać?!- Kastiel powiedział to w tym samym momencie co Armin.

-Tak. Jakiś problem??

-Nie.. ja się cieszę.- opowiedział mi Armin.

-Ja tym bardziej- dodał Kastiel, i puścił mi oczko.

-Roza, przyjdziesz do mnie wszystko przygotować?

-Jasne!

-Muszę już wysiadać. Nara. Przyjdę do ciebie o 19.00.-Powiedział Kastiel.

-Okej.

Całą drogę gadaliśmy co będziemy u mnie robić. Jako że autobus był pusty mogliśmy gadać na spokojnie.

-Okej. Pa!-powiedziałam, ponieważ byłam pewna że żegnam się już z bliźniakami.

-Jakie "pa"?!

-Nie idziecie do domu?

-Halo! Ziemia! Mieszkamy koło siebie! Nie zauważyłaś?!-powiedział Armin.

-Nie.. sory.. ostatnio jestem nie ogarnięta..

-Ja chyba wiem przez kogo.- dodała Roza i zaśmiała się.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Kolejny rozdział!! Trochę z opuźnieniem ale chyba wybaczycie..
Mam 51% baterii a dojadę na miejsce o 8 rano!!! 😩 Nie starczy mi baterii jeśli będę cały czas dla was pisała rozładuje mi sie telefon.. więc narazie chwila przerwy. ALE OBIECUJĘ ŻE JAK DOJADĘ NA MIEJSCE DOKOŃCZYMY MARATON! 😘
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Kiedyś Będziemy Razem [Zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz