14

92 12 8
                                    

Obudziłam się o 6.00 rano.
Co ja robię... przecież kocham Kastiela... mimo że się z nim pokłuciłam, kocham go..
Wszyscy jeszcze spali. Armin wyglądał tak słodko... STOP!!! wstałam  i udałam sie do kuchni. Cieszę się że wstałam przed innymi bo miałam tłuste włosy jak zawsze rano. Kiedy byłam już w kuchni uświadomiłam sobię że powinniśmy zjeść wszyscy razem. Więc poszłam do łazienki na górze. Wzięłam prysznic, zawinęłam włosy w ręcznik i poszłam się przebrać. Wybrałam czarny rop top z napisem "Vans" spodnie z dziórami i superstary. Włosy spięłam w koka. Zeszłam na dół a w kuchni zastałam Armina.

-Hej.. -podrapałam się po głowie.

-Hej słonko, jak się spało?

-Dobrze... robisz jajecznice?

-Tak. Rozalia powiedziała mi że lubisz.

-Yhm..

-Co jest? Coś cię gryzie?

-Mam sprawę.

-Dawaj.

-Słuchaj, to że pokłuciłam się z Kastielem nie znaczy, że już go nie kocham.

-Rozumiem..

-A i mam jeszcze pytanie. Czemu mówisz do mnie słoneczko?

-To dla tego... nie znamy sie długo ale..

-Jeśli chcesz mi powiedzieć że mnie kochasz to zapomnij. Jesteś dla mnie przyjacielem.

-Wiem... ale tak bardzo lubię tak do ciebie mówić..

-Myślę, że możemy zostać dobrymi przyjaciółmi..

-A mogłabyś zostać moją siostrzyczką?

-W sumie, to jesteś ode mnie starszy i wyższy. Więc czemu nie. Ale skoro jestem twoją siostrzyczką to też Alexego.

-Okej.- powiedział zadowolony.

-Jesteś naszą siostrzyczką?!- usłyszałam za plecami głos Alexego.

-Tak...

-Jej!!!!!!!! Co na śniadanie?

-Zaraz będzie jajecznica.- oznajmił Armin.

Dostałam sms'a.

-Okej. Jemy w kuchni czy w salonie?

-Może w kuchni. Jak rodzinka.- powiedział Alexy

-Okej!-Powiedział Armin.

-A gdzie jest Roza?-zapytałam.

-Musiała już iść...

-Szkoda..-powiedziałam.

Sprawdziłam telefon.

*Kastiel*
-Kochanie.. przepraszam.. myślałem że nie chcesz żeby wiedzieli..

*Ja*
-To moi przyjaciele! Oczywiście że chciałabym żeby wiedzieli!

*Kastiel*
-Kotku.. nie chciałem żeby tak wyszło..

*Ja*
-Ale wyszło!

*Kastiel*
-TO CHYBA JA POMINIENEM BYĆ ŹŁY!

*Ja*
-Niby czemu?!

*Kastiel*
-A kto się obściskiwał z Armisiem w kuchni!?

Nie mam siły z nim pisać..

*Ja*
-Pocieszał mnie.. czasem miło być wysłuchanym.. proszę nie pisz do mnie.. nie mam na to siły..



Kiedyś Będziemy Razem [Zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz