W domu

443 37 5
                                    

Gdy wracamy do domu ich jeszcze nie ma. Pewnie będą późno . Ja wchodzę pierwsza a za mną Krystian, gdy tylko zamykam drzwi, on przyszpila mnie do drzwi, ręce kładzie z dwóch stron ma wysokości moich ramion, tak że nie mam szans ucieczki ...
- Co to do cholery miało być ?!

Udaje, że nie wiem o co chodzi... W jego oczach widzę gniew, trochę się go boję ale postanawiam zrealizować swój plan .

- Nie wiem o co ci chodzi ? Staram się brzmieć w miarę spokojnie.
- Nie wiesz o co chodzi a to flirtowanie z Mateuszem ?!
- Przecież nie jesteśmy razem i mogę robić co chcę.
Widzę jak jego oczy ciskają we mnie piorunami. Boje się, że za chwilę mnie uderzy ...
- Ale należysz do mnie i czy to ci się podoba czy nie !!!

Stoje zaskoczona jego słowami gdy otwieram usta aby coś powiedzieć on się pochyla nademną i zaczyna zachłannie całować . Jestem w szoku ale po chwili odwzajemniam pocałunek . O boże jak on cudownie całuje . Nogi mam jak z waty dobrze, że Krystian mnie podtrzymuje bo pewnie bym się przewróciła . Trzyma mnie w ramionach lecz po chwili jego ręce lądują na moim tyłku. Ściska go delikatnie po moim ciele przechodzi fala rozkoszy .
- Uwielbiam twój tyłek w leginsach ... Szepcze mi do ucha . Gdy po chwili się od siebie odrywamy aby zaczerpnąć powietrze. Jego usta lądują na mojej szyi . Tylko Krystian chyba ma taki sprawny język . Ten jego kolczyk działała cuda , jego pocałunki są cudowną torturą i chce się ich więcej. Nie myślę już racjonalnie, instynkt sam kieruje moje ręce na jego klatkę piersiową i zaczynam ją delikatnie macać . O boże jakie on ma cudowne ciało, jego mięśnie się napinają a ja odrazu staje się tam mokra. Mam ochotę ściągnąć z niego wszystko i się z nim pieprzyć . Nigdy bym czegoś takiego nie zrobiła ale przy Krystianie nie czuję hamulców i nie potrafię się mu oprzeć . Następnie kieruje swoje ręce pod mój sweterek i zaczyna pocierać moje sutki . Z moich ust wydobywa się cichy jęk. Widzę zadowolonie i pożądanie w jego oczach .
- Jesteś piękna, masz cudowne ciało pozwól mi dać sobie większą rozkosz. Mam straszną ochotę na ciebie . Szepcze mi do ucha .
Moje policzki robią się momentalnie czerwone, zawstydziłam się na ten komplement .
- Nie wstydź się, masz idealne ciało .

Niespodziewanie podnosi mnie za pośladki a ja oplatam jego ciało nogami . Nie przestając mnie całować zanosi mnie do mojego pokoju . Kopniakiem otwiera drzwi i kładzie na łóżku . Po chwili ściąga ze mnie sweterek, przygląda się moim piersiom i zaczyna je całować . Czuje jego nabrzmiałego członka na moim udzie . Zaczynam go pocierać przez materiał jeansów. Słyszę jęk z jego ust .
- Nie wytrzymam dłużej jestem już taki napalony .
Pomagam ściągnąć mu spodnie, on natomiast szybko pozbywa się mojego stanika, odrzuca go na bok .Całując się jednocześnie, pocieram jego penisa przez bokserki a on liże moje piersi . Jestem już tak mokra, że z tej przyjemności chyba zaraz eksploduje.

I nagle słyszymy, że ktoś wchodzi do domu .
- Wróciliśmy ! Krzyczy mama.






Co myślicie o rozdziale ? Podoba się jak tak proszę o gwiazdkę ;) Czekam na wasze komentarze :)

Nienawidzę Cię    Cz.2 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz