W domu cz.2

400 41 8
                                    

Gdy słyszymy głos mojej mamy . Zaczynamy w pośpiechu się ubierać . Krystian ubiera na siebie spodnie i koszulkę i jest gotowy do wyjścia.
- Ubierz i popraw się, ja idę ich zagadać...
Gdy wychodzi, ubieram na siebie stanik, sweterek i leginsy w lustrze poprawiam włosy i kieruje się do salonu .

Gdy wchodzę do salonu wszystkie oczy skierowane są na mnie . Moje policzki pewnie dalej są czerwone po tym co przed chwilą się stało. Krystian uśmiecha się do mnie, puszczając mi oczko. O boże co on ze mną wyprawia, pewnie moje policzki są teraz purpurowe. Witam się ze wszystkimi i kieruje się do lodówki po sok . W kuchni jest już moja mama a reszta siedzi w salonie.

Mama:
- Jak wam minął dzień ?
Ja:
- Spoko byliśmy na kreglach i pizzy z Moniką, Mateuszem i Dominikiem .
- A jak Krystian ?
- Nie rozumiem ? (Czy ona się czegoś domyśla? Może mam wypisane to na twarzy, że przed chwilą prawie uprawiałam z nim seks .. )
- Widzę, że za sobą nie przepadacie ale mam nadzieje, że nie zepsuł wam wieczoru ?
- Nie było, aż tak źle, uśmiecham się na jej słowa .

Po czym kierujemy się obie do salonu. Tam rozmawiamy wszyscy o różnych rzeczach . Mama z ciotką opowiadają jak było u znajomych, obgadują jedną koleżankę która podobno ubrała się zbyt wyzywająco jak na spotkanie ( mini a do tego bluzka z wielkim dekoltem ). Jak to ciotka określiła, prawie było jej wydać sutki a do tego podrywała jej faceta. Miała ją ochotę wytargać za kudły. Zaczynam z mamą śmiać się na te słowa.

Krystian chwali się ojcu, że ograł wszystkich w kręgle, a ten oczywiście jest z tego dumny .
Nie podoba mi się to, bo czym to się chwalić dla mnie to jest tylko zabawa a nie jakieś zawody . Tlumacze się, że jestem zmęczona i kieruje się do swojego pokoju .

W pokoju rozmyślam o Krystianie.. Co on ze mną robi dobrze, że rodzice przyjechali i nam w tym przeszkodzili, bo pewnie bym miała wyrzuty sumienia . A wogóle co z tą dziewczyną jak on może tak ją zdradzać .. Nie podoba mu się to i nie chce być jego zabawką!

W łazience biorę szybki prysznic, myje zęby i kładę się do łóżka . Jestem tak zmęczona, po dzisiajszym dniu, że po chwili odpływam w krainę morfeusza.

W nocy budzę się i czuje jak ktoś mnie przygniata swoim ciałem. Gdy otwieram oczy, widzę Krystiana który mocno się przytula do mnie . Wygląda słodko jak się uśmiecha delikatnie przez sen . Jednak jestem tak przez niego docisnięta, że mam problem z oddychaniem. Więc spycham go z łóżka. Po chwili słyszę huk, udarzającego ciała o podłogę .
Po cichu zaczynam się chichrać. Słyszę ciche przekleństwa z ust Krystiana ja natomiast udaje, że śpię.
On wstaje z podłogi i po chwili znowu kładzie się obok mnie i przytula mnie na łyżeczki.

Czuje się taka bezpieczna w jego ramionach, a do tego musze stwierdzić, że jest przystojny i ma uroczy uśmiech . Czy ja się w nim zakochuje ? Mam nadzieje, że to tylko zauroczenie... i ponownie zasypiam .





I jak podoba się rozdział ? Czekam na wasze komentarze ... Im więcej gwiazdek i komentarzy tym szybciej będę dodawać rozdziały :)

Nienawidzę Cię    Cz.2 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz